74. Berlinale zainaugurowane. Festiwal rozpoczął film Tima Mielantsa "Small Things Like These".

REKLAMA

Podczas gali otwarcia dyrektorka administracyjna Berlinale Mariette Rissenbeek wygłosiła oświadczenie - przygotowane wspólnie z dyrektorem artystycznym Carlo Chatrianem - w którym zaapelowali o międzykulturowe porozumienie.

Składamy wyrazy współczucia wszystkim ofiarom kryzysów humanitarnych na Bliskim Wschodzie i w innych miejscach. Chcemy, by ich cierpienie zostało dostrzeżone i aby program festiwalu odzwierciedlał wielość perspektyw, złożoność świata. Niepokoi nas również, że w Niemczech i na całym świecie szerzy się antysemityzm, hejt wobec muzułmanów, mowa nienawiści. Jako twórcy wydarzenia kulturalnego zdecydowanie sprzeciwiamy się wszelkim formom dyskryminacji i angażujemy w międzykulturowe porozumienie - podkreślili dyrektorzy.

Dodali, że festiwale filmowe "stanowią przestrzeń dla artystycznej ekspresji i umożliwiają pokojowy dialog". Są miejscami spotkań i wymiany, przyczyniają się do wzajemnego zrozumienia. Wierzymy, że dzięki sile filmów i otwartych dyskusji możemy rozwijać empatię i świadomość. Szczególnie w tak trudnych czasach jak te - podsumowali Rissenbeek i Chatrian.

Na początek "Small Things Like These", w sumie w konkursie 20 filmów

Tego wieczoru publiczność zgromadzona w Berlinale Palast obejrzała film "Small Things Like These" Tima Mielantsa - adaptację książki "Drobiazgi takie jak te" Claire Keegan, która w Polsce ukazała się w 2022 r. nakładem Wydawnictwa Czarne. To historia osadzona w połowie lat 80. w małym, irlandzkim miasteczku. Uświadamia, co działo się za murami miejscowego klasztoru, w którym prowadzono tzw. "azyle dla upadłych kobiet".

Ośrodkami, zakładanymi od XVIII w. do połowy lat 90., zarządzał Kościół katolicki we współpracy z państwem irlandzkim. Trafiały do nich samotne matki i kobiety w ciąży pozamałżeńskiej, które stanowiły "obciążenie" dla swoich rodzin. W ramach pokuty za grzechy zakonnice zmuszały je do darmowej pracy w klasztorach i sąsiadujących z nimi pralniach, a także odbierały im dzieci. Wiele noworodków umierało, nie uzyskawszy pomocy medycznej. Zdrowe najczęściej oddawano do adopcji.

Działalność instytucji była przez lata tuszowana i wciąż nie wiadomo, ile kobiet padło ofiarą nadużyć. "Dziesięć tysięcy to skromny szacunek; trzydzieści tysięcy to prawdopodobnie dokładniejsza liczba. Większość akt pralni została zniszczona, przepadła albo odmawia się do nich dostępu. Rzadko w jakikolwiek sposób doceniano pracę dziewcząt i kobiet lub za nią dziękowano. Wiele z nich straciło swoje dzieci. Niektóre straciły życie" - pisze Keegan na końcu swojej książki, w uwadze do tekstu

W obsadzie "Small Things Like These" znaleźli się m.in. Cillian Murphy, Eileen Walsh, Emily Watson, Ciaran Hinds i Michelle Fairley. Za scenariusz odpowiada Enda Walsh. Obraz jest jednym z 20 tytułów prezentowanych w konkursie głównym. Obok niego szanse na Złotego i Srebrne Niedźwiedzie mają m.in. "Another End" Piera Messiny, "Architecton" Victora Kossakovsky'ego, "Black Tea" Abderrahmane Sissako, "La Cocina" Alonso Ruizpalaciosa, "Dahomey" Mati Diop, "A Different Man" Aarona Schimberga i "The Empire" Bruno Dumonta.

Statuetki mogą trafić również do "Glorii!" Margherity Vicario, "Suspended Time" Oliviera Assayasa, "From Hilde, With Love" Andreasa Dresena, "My Favourite Cake" Maryam Moghaddam, "Foreign Tongue" Claire Burger, "Who Do I Belong To" Meryam Joobeur, "Pepe" Nelsona Carlosa De Los Santosa Ariasa, "Shambhala" Min Bahadura Bhama, "Dying" Matthiasa Glasnera, "The Devil's Bath" Veroniki Franz i Severina Fiali oraz "Sons" Gustava Moellera.

Laureaci zostaną ogłoszeni w sobotę 24 lutego. Wyłoni ich jury w składzie: kenijska aktorka Lupita Nyong'o (przewodnicząca), amerykański aktor, scenarzysta i reżyser Brady Corbet, reżyserka i scenarzystka z Hongkongu Ann Hui, niemiecki reżyser i scenarzysta Christian Petzold, hiszpański reżyser Albert Serra, włoska aktorka Jasmine Trinca oraz ukraińska pisarka i poetka Oksana Zabużko.

Honorowy Złoty Niedźwiedź dla Martina Scorsese

Na wtorek 20 lutego zaplanowano uroczystość wręczenia Honorowego Złotego Niedźwiedzia Martinowi Scorsese. Amerykański twórca ma na swoim koncie ponad 70 filmów, wśród nich "Taksówkarza", "Wściekłego byka", "Chłopców z ferajny" i "Kolor pieniędzy". W Berlinie przypomniane zostaną "Po godzinach" oraz doceniona Oscarem "Infiltracja". "Dla każdego, kto postrzega kino jako sztukę tworzenia historii jednocześnie osobistych i uniwersalnych, Martin Scorsese jest niedoścignionym wzorem do naśladowania. Jego filmy pozostają z nami, a postacie żyją i rozwijają się w nas. Jego spojrzenie na historię i ludzkość pomogło nam zrozumieć i postawić sobie pytania, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Najnowszy film Martina Scorsese "Czas krwawego księżyca" jest jednym z jego największych osiągnięć. To dla nas wielka przyjemność, że po raz kolejny będziemy mogli powitać dobrego przyjaciela festiwalu i wręczyć mu najważniejszą, honorową nagrodę" - podkreślili w grudniu dyrektorzy Berlinale.

Festiwal zakończy się w niedzielę 25 lutego. Ostatniego dnia odbędą się m.in. pokazy nagrodzonych filmów.