Polska koprodukcja, film "Dziewczyna z igłą" w reżyserii Magnusa von Horna, otrzymał nominację do Złotych Globów w kategorii "film nieanglojęzyczny". Listę nominowanych do nagrody tytułów ogłoszono w poniedziałek.

REKLAMA

"Dziewczyna z igłą" została zrealizowana w koprodukcji duńsko-polsko-szwedzkiej. Scenariusz Magnus von Horn współtworzył z Line Langebek. Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek, za scenografię - Jagna Dobesz, za kostiumy - Małgorzata Fudala, a za montaż - Agnieszka Glińska. Polskim producentem jest Mariusz Włodarski (Lava Films).

Obraz nawiązuje do historii seryjnej morderczyni niemowląt Dagmar Overbye, którą w 1921 r. skazano na karę śmierci. Nie znałem wcześniej tej historii. To producentka Malene Blenkov i współscenarzystka Line Langebek skierowały na nią moją uwagę. Czytając o Dagmar, poczułem głęboki lęk. Moje dzieci były wtedy bardzo małe i zacząłem bać się, że coś złego mogłoby im się stać. Postanowiłem potraktować ten strach jako twórcze paliwo, przenosząc go do filmu. Poza tym od dawna marzyłem, by zrealizować horror i nagle pojawiła się taka szansa. Rzeczywiście, początkowo zakładałem, że to będzie horror, jednak w kinie najbardziej interesują mnie postacie. Spodobało mi się, że mógłbym stworzyć historię, w której dramat przeplata się z horrorem - mówił PAP von Horn.

Opowiadamy o tym, jak działa społeczeństwo opresyjne, w którym ludzie pozbawieni są prawa wyboru. Dla mnie prezentowanie tego filmu tutaj ma ogromne znaczenie. On najsilniej będzie oddziaływał właśnie na polską publiczność. Mam nadzieję, że otworzy dyskusję. W Polsce kwestia prawa aborcyjnego jest wciąż bardzo świeża. Rząd się zmienił, ale przepisy nie. Pytanie, jak długo będziemy czekać na zmiany. To przerażające, że stan, w którym żyjemy, staje się normalnością. Ten film może przypominać o obecnej sytuacji, prezentując jej przesadzony obraz, bo właśnie o to chodzi w kostiumie. To działa jak science fiction - przenosimy się do innego czasu, żeby opowiedzieć coś o współczesności. Właśnie tak myślę o naszym filmie - podsumował reżyser.

Nominacje w tej kategorii otrzymały także filmy: "All We Imagine as Light" (reż. Payal Kapadia), "Emilia Perez" (reż. Jacques Audiard), "I'm Still Here" (reż. Walter Salles), "The Seed of the Sacred Fig" (reż. Mohammad Rasoulof) i "Vermiglio" (reż. Maura Delpero).

Cztery nominacje dla "Prawdziwego bólu"

Do Złotych Globów cztery nominacje dostał "Prawdziwy ból" w reż. Jessego Eisenberga. Akcja osadzona jest w Polsce. Film dostał nominacje do nagrody w kategoriach: najlepszy musical lub komedia, najlepszy aktor w komedii lub musicalu, najlepszy aktor drugoplanowy oraz najlepszy scenariusz.

"Prawdziwy ból" to historia kuzynów Davida (Jesse Eisenberg) i Benjiego (Kieran Culkin), którzy razem wybierają się do Polski, aby uczcić pamięć ukochanej babci. Podczas tej podróży odkrywają nie tylko nieznane dotąd miejsca oraz fakty z historii ich rodziny, ale także poznają siebie nawzajem i próbują odbudować trudne i pełne napięć relacje. Odwiedzają Warszawę, Lublin i Krasnystaw. Do stworzenia filmu zaangażowano również polskich twórców - za zdjęcia odpowiedzialny był Michał Dymek, scenografią zajęła się Mela Melak, a jedną z producentek była Ewa Puszczyńska.

Eisenberg stworzył w części film autobiograficzny - o sentymentalnej podróży do Polski. Każda scena w scenariuszu miała wpisane utwory Chopina, więc cały ten film jest Polską. Nakręciliśmy tutaj każdą scenę, z wyjątkiem dwóch ujęć z autem, które powstały w Nowym Jorku. Nawet sceny przedstawiające lotnisko JFK w Nowym Jorku były nakręcone na lotnisku w Radomiu. Jestem zaszczycony tym, że państwo pozwoliło mi to zrobić - powiedział w rozmowie z PAP. Tłumaczył, że dom, który odwiedzają w filmie główni bohaterowie, to dom, w którym mieszkała jego babcia. Podkreślił, duża część filmu jest o jego życiu. Wszystkie lokalizacje są istotne w historii mojej rodziny - wskazał.

W kategorii najlepszy musical lub komedia zostały nominowane także filmy: "Anora", "Challengers", "Emilia Pérez", "Substancja" oraz "Wicked".

Oprócz Jessego Eisenberga w kategorii najlepszy aktor w komedii lub musicalu nominowano: Hugh Granta ("Heretyk"), Gabriela LaBelle ("Saturday Night"), Jessego Plemonsa ("Rodzaje życzliwości"), Glena Powella ("Hit Man") oraz Sebastiana Stana ("A Different Man"). W kategorii najlepszy aktor drugoplanowy oprócz Kierana Culkina nominowani zostali: Yura Borisov ("Anora"), Edward Norton ("Kompletnie nieznany"), Guy Pearce ("The Brutalist"), Jeremy Strong ("Wybraniec") oraz Denzel Washington ("Gladiator II").

W kategorii najlepszy scenariusz, oprócz "Prawdziwego bólu", nominowano: Jacquesa Audiarda ("Emilia Pérez"), Seana Bakera ("Anora"), Bradiego Corbeta i Monę Fastvold ("The Brutalist"), Coralie Fargeat ("Substancja") oraz Petera Straughana ("Konklawe").

Zwycięzcy zostaną ogłoszeni podczas uroczystości, która odbędzie się 6 stycznia 2025 r.