Papierkowe problemy z nadzorem budowlanym okazały się na tyle poważne, że Muzeum Powstania Warszawskiego zamknięto. Bezpieczeństwo zwiedzających nie jest zagrożone i gmach jutro zostanie otwarty.

REKLAMA

Decyzję o zamknięciu muzeum podjął dyrektor muzeum, żeby w tym czasie dostarczyć dokumenty, o które zwrócił się Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

"Papierkową wpadkę" dyrektor muzeum tłumaczy szybkim tempem budowy, chęcią zdążenia na czas i nadzieją, że te zgody, którymi muzeum dysponowało wystarczą. Bezpieczeństwo zwiedzających nie jest zagrożone: Nie wymagaliśmy od muzeum

zamykania gmachu. W środę byliśmy na placu budowy i nie dostrzegliśmy tam nic, co by wzbudzało nasze wątpliwości. Część ekspozycyjna jest skończona i kierownik budowy ma prawo podjąć decyzję o wpuszczaniu do niej ludzi - powiedział Jacek Laskowski, szef nadzoru budowlanego.

Przed gmachem budynku dość spora grupa zwiedzających głośno demonstrowała swoje niezadowolenie na biurokratyczno-budowlane niedoróbki. Humoru nie poprawiły im nawet przeprosiny pracowników muzeum.