"Doppelgänger. Sobowtór" Jana Holoubka wchodzi do polskich kin. Inspirowany jest prawdziwymi historiami polskich agentów specjalnych PRL, którzy kradli cudzą tożsamość, budując na tym fałszywe relacje i swoją karierę szpiegowską.

REKLAMA

Film przenosi widzów w czas przełomu lat 70. i 80., a jego akcja rozgrywa się po dwóch stronach żelaznej kurtyny równocześnie.

Hans Steiner, którego gra Jakub Gierszał, mieszka w tętniącym życiem Strasburgu. Wtapia się w lokalną społeczność, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską.

Jan Bitner, którego gra Tomasz Schuchardt, mieszka z rodziną w Gdańsku, pracuje w stoczni. Pozornie nic ich nie łączy, ale obaj staną przed pytaniem dotyczącym swojej tożsamości.

Doppelgänger znaczy coś więcej niż tylko bliźniak. To także zły duch, który, podszywając się pod nas, czyni zło. Spotkanie twarzą w twarz z własnym doppelgängerem oznacza dla nas rychłą śmierć - mówi w RMF FM reżyser Jan Holoubek. Dla mnie od początku to był film uniwersalny. Często w życiu jesteśmy "włożeni" w jakieś sytuacje, na które nie mamy wpływu i których sami nie wybieramy. I taki jest właśnie Hans - opowiada w rozmowie z RMF FM Jakub Gierszał.

"Doppelgänger. Sobowtór" to produkcja międzynarodowa. Oprócz Jakuba Gierszała i Tomasza Schuchardta w filmie grają m.in Wiktoria Gorodeckaja, Katarzyna Herman i Andrzej Seweryn. Partnerują im zagraniczne gwiazdy: Emily Kusche, Joachim Raaf, Nathalie Richard i Jessica McIntyre.

Kręciliśmy go w Warszawie, Wrocławiu, Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Bydgoszczy, Toruniu, na Półwyspie Helskim, a także w mniejszych miejscowościach na Dolnym Śląsku, szukając najciekawszych lokacji, jakie oferują te miasta. (...) Mam wrażenie, że udało nam się bardzo wiarygodnie odtworzyć zarówno scenerię PRL, jak i zamożnego Zachodu przełomu lat 70. i 80. To dla mnie fantastyczne doświadczenie także dlatego, że po raz pierwszy spotkałem się w pracy z tak dużą obsadą obcojęzyczną. W naszym filmie zagrało wiele wspaniałych aktorek i aktorów z Niemiec i Francji - mówi reżyser filmu Jan Holoubek.

Na zakończonym 23 września 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dreszczowiec otrzymał wiele nagród - za reżyserię (Jan Holoubek), drugoplanową rolę męską (Tomasz Schuchardt), zdjęcia (Bartłomiej Kaczmarek), kostiumy (Weronika Orlińska) oraz scenografię (Marek Warszewski).