Różowy był dywan, po którym przeszła ekipa premiery w Los Angeles. Chodzi o pierwszy na świecie pokaz filmu "Barbie". Na gali pojawili się m.in odtwórcy ról Barbie i Kena. Czyli Margot Robbie i Ryan Gosling. Do kin film wjedzie 21 lipca.
Towarzyszą nam wielkie emocje, że możemy już pokazać widzom nasz film. I cieszymy się, że taka ekscytacja towarzyszy również im. Jestem w wielkim szoku - mówiła na różowym dywanie Robbie. Z tym filmem jest jak z parkiem rozrywki. Każdy wybierze dla siebie coś innego, jakąś inną trasę. I na tym polega jego urok - dodawał Gosling.
Po różowym dywanie przeszły też reżyserka Greta Gerwig oraz aktorki Issa Rae, America Ferrera, Gal Gadol. I piosenkarki, których utwory słychać w filmie, wśród nich Nicki Minaj, Billie Eilish i Dua Lipa.
Film ma nie być, jak sugerują jego twórcy, tylko cukierkową laurką dla firmy Mattel i jej najsłynniejszej zabawki. Ale wciąż dokładnie nie wiadomo, jaka będzie fabuła filmu Grety Gerwig. Ze zwiastunów można dowiedzieć się tyle, że główni bohaterowie filmu, czyli Barbie i Ken opuszczą bajkowy i landrynkowy świat, by przekonać się, jak wygląda prawdziwe życie.
Reżyserka "Barbie" była nominowana do Oscara. To twórczyni ważnych filmów "Małe kobietki" czy "Lady Bird", w których oddawała głos wyzwolonym kobietom. Ciekawe, jaka perspektywę przyjęła, opowiadając o słynnej lalce. Pierwsze recenzje są entuzjastyczne.