Od najbliższej środy w stołecznym Muzeum Erotyki będzie można oglądać wystawę, która zajmuje się tematem seksu zarówno przed Rewolucją Październikową, jak i w czasach współczesnych. "Seks w ZSRR" to uzupełnienie Przeglądu Erotycznego Kina Rosyjskiego podczas Festiwalu "Sputnik" w Warszawie.
Na wystawie znajdą się nigdzie wcześniej niepublikowane plakaty, dekrety, postanowienia i uchwały. Wśród nich dekret Gubernatorskiej Rady Komisarzy Ludowych miasta Saratów z 1918 roku "O skasowaniu prawa własności prywatnej w stosunku do kobiet".
Można w nim przeczytać, że wszystkie kobiety objęte tym Dekretem, nie pozostają nadal własnością prywatną, lecz stają się własnością całej klasy robotniczej. Prawo przydziału do korzystania z uwolnionych kobiet posiada Rada żołnierskich, chłopskich i robotniczych Deputatów miast i wsi. Obywatele mężczyźni, jeżeli akceptują warunki tego Dekretu, mają prawo korzystać z kobiety nie częściej niż cztery razy w tygodniu i nie dłużej niż przez trzy godziny. Każdy członek kolektywu robotniczego ma obowiązek wpłacać 2% od swej pensji na konto funduszu edukacji ludowej. Każdy mężczyzna, chcąc skorzystać z egzemplarza mienia ludowego (to jest kobiety...), musi przedstawić wydany przez związek zawodowy lub przez fabryczny komitet robotniczy dowód swej przynależności klasowej.
"Rosyjski Eros" to nowa sekcja na Festiwalu Filmowym "Sputnik" przygotowana we współpracy z Muzeum Erotyki. W ramach pokazów tej sekcji będzie można zobaczyć m.in. filmy "Mała Wiera" Wasyla Piczuła czy "Dziwadła i ludzie" Aleksieja Bałabanowa. Festiwal ruszy w stolicy 17 listopada.