Dziś na platformę Netflix trafiły ostatnie odcinki serialu "The Crown". Co ciekawe, na finał na ekranie zobaczymy wszystkie aktorki, które grały Elżbietę II w tej hitowej produkcji.
Claire Foy wcielała się w rolę Elżbiety II w dwóch pierwszych sezonach "The Crown". Potem rolę monarchini przejęła Olivia Colman, a w ostatnich dwóch sezonach grała ją Imelda Staunton. Wszystkie te aktorki wystąpiły w ostatnim odcinku szóstego sezonu hitowego serialu o brytyjskiej rodzinie królewskiej.
Dla mnie niezwykłą rzeczą w odcinku dziesiątym jest to, że dotyczy on kwestii sukcesji i skupia się na samej królowej. Widzimy w nim jak rozmyśla nad tym, co straciła, aby zostać królową, z czego musiała zrezygnować, jak wyglądały relacje z jej bliskimi oraz jak mogłoby wyglądać jej życie, gdyby sprawy potoczyły się inaczej - zdradza reżyser finałowego odcinka - Stephen Daldry.
Pierwsza część szóstego sezonu "The Crown" miała premierę 16 listopada. Koncentrowała się na związku księżnej Diany i Dodiego Al-Fayeda, którego tragicznym finałem był wypadek samochodowy.
O czym opowiada druga część szóstego sezonu "The Crown"?
"Książę William (Ed McVey) próbuje wrócić do życia w Eaton po śmierci matki, a rodzina królewska musi zmierzyć się z reakcją opinii publicznej. Zbliżający się Złoty Jubileusz skłania królową (Imelda Staunton) do refleksji nad przyszłością monarchii w związku ze ślubem Karola (Dominic West) i Camilli (Olivia Williams) oraz związkiem Williama i Kate (Meg Bellamy), który zapowiada się niczym opowieść z bajki" - czytamy w streszczeniu przygotowanym przez Netflix.
Od debiutu na platformie Netflix w 2016 roku, serial "The Crown" zdobył ogromne uznanie, zgarniając aż 143 nagrody spośród 341 nominacji.
W minionym tygodniu "The Crown" osiągnął kolejny historyczny sukces. Stał się pierwszym serialem, który otrzymał nominację do Złotych Globów w kategorii "Najlepszy serial dramatyczny" za każdy sezon.