W Nowym Jorku odbyła się premiera filmu "Beatles'64". To nowy film dokumentalny o jednym z najsłynniejszych na świecie zespołów. Podróż w czasie, do roku 1964 roku, gdy John, Paul, George i Ringo po raz pierwszy przyjechali do Stanów Zjednoczonych. I rozpętali falę "beatlemanii".
Na nowojorskiej premierze pojawili się legendarny muzyk słynnej czwórki z Liverpoolu Paul McCartney, reżyser David Tedeschi oraz producent filmu Martin Scorsese.
To może być naprawdę interesujące dla młodych ludzi, bo (...) mogą zobaczyć i zrozumieć, że wcześniej nie było właściwie brytyjskiej sceny muzycznej. Była muzyka, ale nie była obecna w innych krajach, a już na pewno nie w ten sposób. The Beatles to zjawisko - mówił Scorsese, który jest producentem muzycznego dokumentu.