20 lat temu w Warszawie zmarł Jeremi Przybora - współtwórca Kabaretu Starszych Panów. Był autorem tekstów wielu niezapomnianych piosenek - m.in. "Tanich drani", "Zmierzchu", "Bo we mnie jest seks", "Cóż ci to ja uczyniłem", i "Przeklnę cię".
Jeremi Przybora urodził się 12 grudnia 1915 r. w Warszawie. Młode lata częściowo spędził pod Bydgoszczą.
W latach 1937-39 był spikerem w Polskim Radiu. Podczas niemieckiej okupacji pracował m.in. w przedsiębiorstwie zajmującym się zbytem rur i blach. Był też współwłaścicielem i sprzedawcą w sklepie, którego asortyment określał jako "szydło, mydło i powidło".
Po powstaniu warszawskim Przybora osiedlił się w Bydgoszczy. Był spikerem w lokalnym radiu, ale szybko zaczął pisać teksty do prawdopodobnie pierwszej po wojnie audycji satyrycznej "Pokrzywy nad Brdą". Po kilku latach zaproponowano mu powrót do stolicy. Od 1948 r. znowu pracował jako spiker. Tworzył też cykle programowe, m.in. - razem z kompozytorem Jerzym Wasowskim - słynny "Teatrzyk Eterek".
Przełomem w życiu Jeremiego Przybory okazał się telewizyjny "Kabaret Starszych Panów", który założył z Jerzym Wasowskim w 1958 r. Każdy odcinek "Kabaretu" - w ciągu ośmiu lat wyemitowano ich 16 - był wydarzeniem kulturalnym, omawianym i komentowanym przez telewidzów.
W Kabarecie Starszych Panów występowała grupa wybitnych aktorów. To m.in. Wiesław Michnikowski, Wiesław Gołas, Mieczysław Czechowicz, Barbara Krafftówna, Irena Kwiatkowska i Kalina Jędrusik.
Dla Kabaretu Starszych Panów Jeremi Przybora napisał teksty wielu znakomitych piosenek. To m.in "Tanie dranie", "Bo we mnie jest seks", "Przeklnę cię", "Addio pomidory", "Mambo Spinoza", "Na ryby!" i wiele innych.
Jeremi Przybora miał też na swoim koncie związki z kinem. Był autorem dialogów do kultowego filmu Tadeusza Chmielewskiego "Ewa chce spać". Razem z Jerzym Wasowskim wystąpił w "Upale" w reżyserii Kazimierza Kutza, do którego napisał też scenariusz.
W 1978 r. Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora powołali do telewizyjnego życia "Kabaret Jeszcze Starszych Panów".
W 2000 r. premierę na scenie Teatru Muzycznego Roma w Warszawie miał musical "Piotruś Pan". Autorem libretta i tekstów piosenek był Jeremi Przybora.
Jeremi Przybora zmarł 4 marca 2004 r. Spoczął na cmentarzu ewangelicko-augsburskim w Warszawie.
W przaśnej rzeczywistości PRL promowało się równie przaśny styl życia. Wszystko było szare, dobijające, łopatologiczne. Oto nagle pojawia się człowiek z zupełnie innej epoki. Jest szarmancki, inteligentny, zabawia rozmową, prawi komplementy. Jest czarujący sam z siebie, nie w sposób wymuszony czy wystudiowany. Wszyscy jesteśmy ludźmi i doskonale potrafimy wyczuć fałsz. Pod skórą czujemy, że ktoś jest miły, bo tak trzeba albo jest mu to do czegoś potrzebne. A on to miał w sobie i czuło się, że to jest prawdziwe. I dlatego wokół niego był wianuszek ludzi, nie tylko kobiet - mówiła o Jeremim Przyborze autorka jego biografii "Żuan Don" - Maria Wilczek-Krupa. Uwielbiali go także mężczyźni, chcieli być w jego otoczeniu. To był po prostu piękny człowiek - dodała w rozmowie z PAP.
W mojej rodzinie lubiło się zabawę słowem, rodzice mówili w domu Przyborą, tak jak Przybora mówił w domu Boyem. I gdzieś chodziło za mną, żeby napisać o nim książkę biograficzną, przyjrzeć się jego życiu - wspominała Wilczek-Krupa. Przystępując do pracy założyłam, że nie mogę pisać o Przyborze zwyczajnie. Szukałam sformułowań, które mogłyby spodobać się także jemu - przyznała.