Oskarowe szaleństwo w Hollywood już jutro. W tym roku nie mamy co liczyć na emocje, jakie w ubiegłym dostarczył nam "Pianista". Żaden polski film nie doczekał się też nominacji w kategorii filmu obcojęzycznego – kategorii, która wzbudza w tym roku najwięcej kontrowersji.
Coś musi być nie w porządku – twierdzą komentatorzy - skoro brazylijskie "Miasto Boga" zdobywa po wejściu na amerykańskie ekrany 4 nominacje, podczas gdy rok wcześniej nie doczekało się nominacji w kategorii filmu obcojęzycznego. Jak to możliwe, że w tym roku komisja kwalifikacyjna nie zauważyła nagrodzonego Złotym Globem afgańskiego "Osamy" czy zdobywającego świetne recenzje niemieckiego filmu „Good bye Lenin”.
Wśród nominowanych faworytem jest kanadyjski film „Inwazja Barbarzyńców”. Ale poza nim na liście znalazły się tytuły, które nic nikomu nie mówią. Pojawiają się więc głosy, że trzeba zmienić sposób wybierania filmów obcojęzycznych – po skróceniu sezonu oskarowego komisja nie ma czasu, aby przyjrzeć się dokładnie wszystkim zgłoszonym filmom. Niektórzy twierdzą nawet, że trzeba rozważyć zniesienie nieco archaicznego ograniczenia, że jeden kraj może zgłosić tylko jeden film.
Galeria nominowanych w kategorii "najlepszy film zagraniczny"
Więcej o Oscarach przeczytasz w naszym raporcie.
11:35