Jerzy Stuhr opuścił Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Aktor trafił tam w nocy z 12 na 13 lipca z podejrzeniem udaru mózgu.
O tym, że aktor może już wrócić ze szpitala do domu, poinformowała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" żona Jerzego Stuhra. Czuje się dobrze, właśnie jedziemy do domu - przekazała Barbara Stuhr.
W połowie lipca Jerzy Stuhr trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jak informuje Onet, aktor spędzał weekend na Podhalu, gdy nagle źle się poczuł: Krakowscy lekarze określali jego stan jako poważny, w początkowych godzinach jego pobytu w szpitalu byli ostrożni w rokowaniach.
Aktor kilka lat temu przeszedł zawał serca. Dziewięć lat temu zmagał się z nowotworem krtani. Gdy wyzdrowiał, aktywnie zaczął pomagać innym pacjentom onkologicznym.
W październiku ubiegłego roku w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Robertem Mazurkiem opowiadał o walce z chorobą.