W Narodowym Starym Teatrze w Krakowie możemy od dziś obejrzeć spektakl "Baśń o wężowym sercu". To adaptacja wyróżnionej Nagrodą Literacką "Nike" książki Radka Raka "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli". Powieść fantastyczna utrzymana w klimacie realizmu magicznego osnuta jest na kanwie losów Jakuba Szeli (według dawnej pisowni: Jakóba), przywódcy rabacji galicyjskiej.
Spektakl w reżyserii Beniamina Bukowskiego to refleksja na temat naszej tożsamości. Centralna postać Szeli - choć osadzona w historycznych realiach - jest rodzajem współczesnego everymena. Żyje w zwieszeniu między losem chama i pana, ma tożsamość pańską i chłopską, poszukuje własnego miejsca. To jest postać, w której trochę możemy się przejrzeć.
W sztuce, tak jak i książce odnajdziemy postaci nierealne, fantastyczne, wprost wyjęte z baśni i legend. To trochę połączenie fresku historycznego z powieścią fantazy, która nie boi się odwoływania do magii, cytatów ze współczesnej fantastyki, ale też ludowych wierzeń i folkloru. To stanowi mieszankę wybuchową - dostrzega Beniamin Bukowski.
Powieść Radka Raka to bardzo duży materiał literacki. Napisanie scenariusza, który można byłoby zrealizować w ciągu jednego teatralnego wieczoru, był więc sporym wyzwaniem adaptacyjnym.
Blisko 500 stron. Książka, która może lepiej sprawdziłaby się jako serial wysokobudżetowy, gra komputerowa, superprodukcja filmowa. Natomiast, jak każda baśń, ta książka jest oparta na opowiadaniu, na frazie "powiadają, że", która nieustannie powraca w tej powieści. Jest to świat zakorzeniony w klechdach i legendach. W tym sensie scena teatralna okazuje się idealną przestrzenią do opowiedzenia tej historii - dodaje reżyser.