Nie byliście jeszcze w Bieczu? To błąd! To urocze miasteczko, liczące niespełna 5 tysięcy mieszkańców, położone nad rzeką Ropą, na wschodnim krańcu Małopolski, nazywane jest perłą Podkarpacia lub małym Krakowem. Bywa także określany polskim Carcassonne, ze względu na dobrze zachowane fragmenty średniowiecznych murów miejskich i pięknych zabytków. Dlaczego warto tu zajrzeć powiedzą sami mieszkańcy grodu, według legendy założonego przez zbója Becza.
Pewnie nie wiecie, że do XVI wieku Biecz był jednym z największych miast w Polsce, otoczonym sporymi murami, z potężnymi bramami, dwoma barbakanami i kilkunastoma basztami. Biecz był nawet przez kilka miesięcy... stolicą Polski. Tu bowiem, po buncie mieszczan krakowskich, schronił się król Władysław Łokietek wraz ze swoim dworem. A jak wiadomo, gdzie król i dwór, tam i stolica...
Biecz był ważnym ośrodkiem handlu, w tym przede wszystkim handlu winem z Węgrami i pod tym względem wyprzedzał nawet wielki, stołeczny Kraków.
Musi się tu dobrze mieszkać, bo pierwsze ślady osadnictwa pochodzą z neolitu i okresu kultury łużyckiej. Ciekawe czy nadal tak jest? Były tu aż trzy zamki i dwór królewski, w których często bywali królowie Polski, a królowa Jadwiga założyła tu nawet jeden z pierwszych na ziemiach polskiej szpital dla ubogich.
Biecz przez wieki pełnił funkcję ośrodka administracyjnego i sądowniczego, obok Krakowa i Nowego Sącza miasto było siedzibą sądu wyższego prawa magdeburskiego. Biecz posiadał ponadto prawo miecza, co przydawało się walce z karpackimi zbójnikami, którzy rabowali kupieckie karawany. Wyroki były zazwyczaj surowe - kara śmierci oraz różne rodzaje tortur. Kat biecki słynął na całą okolicę. Powstała tu nawet prawdziwa szkoła katów... Ich narzędzia do dziś można oglądać w Muzeum Ziemi Bieckiej. I my tam zaglądniemy.
W Bieczu przebywali także wybitni artyści i pisarze, m.in. Jan Matejko i Stanisław Wyspiański. Sławę Biecza utrwalali poeci, malarze i rysownicy.
Biecz ma wiele tajemnic i legend i my jedną z nich ujawnimy: przekażemy pradawny przepis na pyszny piernik kasztelański. Piernik, który powstawał... trzy miesiące.
To tylko kilka z całej palety atrakcji Biecza. Chcecie poznać inne? Posłuchajcie dzisiaj Fakty RMF FM, a najlepiej wstąpcie do Biecza. Nie tylko będzie tam można zobaczyć bieckie cuda, nie tylko o nich usłyszeć, to jeszcze je skosztować!