Nie żyje włoski reżyser Bernardo Bertolucci. Legendarny twórca - m.in. takich filmów jak "Ostatnie tango w Paryżu" czy "Ostatni cesarz" - zmarł w wieku 77 lat. Chorował na nowotwór.
Filmy Bertolucciego były najbardziej znane są ze swej dopracowanej, pięknej strony wizualnej.
Jako reżyser zadebiutował filmem "Kostucha" w 1962 roku, do którego scenariusz napisał inny wybitny twórca - Pier Paolo Pasolini.
W 1971 roku Bertolucci został nominowany do Oscara za scenariusz adaptowany do filmu "Konformista" - jego bohaterem jest mężczyzna żyjący z piętnem zabójstwa, które przypadkowo popełnił w wieku 13 lat.
Jednym z najbardziej znanych dzieł Bertolluciego było nakręcone w 1972 film "Ostatnie tango w Paryżu" z Marlonem Brando w roli głównej. Film wywołał skandal z powodu śmiałych scen erotycznych. Po pierwszym pokazie w Nowym Jorku obraz został ocenzurowany i skonfiskowany we Włoszech na mocy wyroku sądowego. Reżyser został skazany za obrazę moralności publicznej i na pięć lat pozbawiony praw obywatelskich, w tym prawa do głosowania. Po długich bataliach sądowych film został "uwolniony" w 1987 roku. Kopie, które nie zostały zniszczone, przekazano do kinoteki narodowej. Jedną kopię zachował potajemnie reżyser.
Rozgłos, jaki przyniosła Bertolucciemu sprawa "Ostatniego tanga w Paryżu", sprawił, że każdy jego następny film był wielkim wydarzeniem. W 1976 roku nakręcił "Wiek XX", wielką panoramę historyczną Włoch z Robertem De Niro i Gerardem Depardieu.
Wysyp nagród przyniósł Bertolucciemu film "Ostatni cesarz" z 1987 roku. Obraz nagrodzono 9 Oscarami - w tym za najlepszy film roku, reżyserię i scenariusz.
Wielkie osiągnięcia Bertolucciego to także trzy następne filmy, jakie nakręcił po tym triumfie w Hollywood, czyli "Pod osłoną nieba", "Mały Budda" i "Ukryte pragnienia".
W 2003 roku Bertolucci wyreżyserował "Marzycieli", których tłem są studenckie strajki w Paryżu w 1968 roku.
Ostatni film zmagającego się z chorobą reżysera, dramat obyczajowy "Ja i ty", powstał w 2012 roku.
(m)