17-latek z krakowskiej Nowej Huty rzucił się z 11. piętra bloku przy ulicy Tomickiego. Zginął na miejscu. Informację na ten temat dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
REKLAMA
Powodem tragedii, według wstępnych ustaleń policji, mógł być zawód miłosny. 17-latek pokłócił się wcześniej ze swoją dziewczyną. W domu nie chciał z nikim o tym rozmawiać. Wyszedł na balkon i skoczył.
Na miejsce tragedii natychmiast przyjechała karetka pogotowia. Niestety, nastolatek już nie żył.
Policjanci przesłuchują rodziców chłopca i świadków tragedii.
Na prośbę najbliższych zmarłego zawiesiliśmy możliwość komentowania informacji
(mpw)