Do tragicznego zdarzenia doszło w gminie Nowy Żmigród w województwie podkarpackim. Śmigło silnika paralotni uderzyło w głowę czteroletniego chłopca. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Ojciec 4-latka popełnił samobójstwo.
Do zdarzenia doszło dziś ok. godziny 13 na jednej z prywatnych posesji w gminie Nowy Żmigród. Z zebranych dotychczas informacji wynika, że 44-letni mężczyzna w pobliżu domu uruchomił silnik służący do napędu paralotni.
W pewnej chwili do urządzenia podszedł jego czteroletni syn, którego śmigło uderzyło w głowę.
Dziecko z obrażeniami zostało przewiezione przez dziadków do gminnego ośrodka zdrowia, skąd trafiło do szpitala.
Ojciec chłopca, gdy zobaczył co się stało pobiegł w pobliskie zarośla i tam odebrał sobie życie.
Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracują funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.
W miejscowości Rakszawa niedaleko Łańcuta na Podkarpaciu 13-letni chłopiec chciał natomiast przewieźć małą dziewczynkę traktorem domowej konstrukcji. Gdy dziecko stało przed maszyną, ta nagle ruszyła i 3-latka znalazła się pod kołami. Rodzice natychmiast zabrali dziecko do szpitala, ale w drodze dziewczynka zmarła.
(j.)