Trzech nastolatków próbujących nielegalnie przekroczyć granicę - ujawniła policja w Makowie Podhalańskim. Na naczepie tira jadącego z Serbii do Polski znajdowali się 10-latek, 15-latek i 18-latek. Na razie nie ustalono ich narodowości. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Wszyscy imigranci trafili do szpitala z podejrzeniem odmrożenia nóg. Najmłodszy z nich jest skrajnie wyziębiony.
Funkcjonariusze próbują przesłuchać nastolatków, ale są z tym problemy - żaden nie chce bowiem mówić. Chłopcy najprawdopodobniej pochodzą z Afganistanu.
Przesłuchiwany jest także kierowca ciężarówki. Z jego relacji wynika, że jadąc z Serbii zatrzymał się na Węgrzech. Prawdopodobnie tam trzech migrantów weszło na naczepę.
(az)