Poważny wypadek w miejscowości Franki koło Krośniewic w woj. łódzkim. Jadący pociąg uderzył w wycinane przy torach drzewo. Ranna została jedna osoba. Jak się dowiedziała reporterka RMF FM, w związku z tym wypadkiem zatrzymano dwóch mężczyzn. Informację o tym zdarzeniu dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Dwóch mężczyzn wycinało topolę na prywatnej działce, sąsiadującej z terenem kolejowym. Mieli pozwolenie na wycinkę. Zerwała się jednak lina, za pomocą której mężczyźni chcieli odciągnąć ścięte drzewo od torów i sieci trakcyjnej. Ta lina była przyczepiona do ciągnika i miała położyć drzewo na polu. Nie wytrzymała jednak ciężaru i topola runęła na sieć trakcyjną. Właśnie w to drzewo wjechał pociąg relacji Warszawa-Szczecin.
W składzie zostały powybijane szyby, a jeden z podróżnych ma potłuczenia spowodowane awaryjnym hamowaniem. Mężczyzna trafił do szpitala w Kole.
Nie ma informacji, żeby ucierpiał jeszcze ktoś spośród 500 pasażerów pociągu. Przewoźnik zapewnił im ciepłe napoje i posiłki. Później pasażerowie feralnego pociągu odjechali innym, podstawionym składem.
52- i 54-latkowi, którzy wycinali drzewo, grozi do 8 lat więzienia za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Ostateczną decyzję dotyczącą zarzutów będzie podejmował prokurator.
(mpw)