Prezydent USA Donald Trump uda się we wtorek do Teksasu, aby na miejscu zapoznać się ze skutkami potężnego huraganu Harvey i katastrofalnych powodzi - poinformowała w niedzielę rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.
Trump już wcześniej zapowiadał, że pojedzie do Teksasu, w rejony dotknięte kataklizmem, ale tylko gdy będzie pewne, że jego obecność nie zakłóci akcji ratowniczej.
Harvey uderzył w wybrzeże Teksasu w piątek wieczorem czasu lokalnego. Był to najsilniejszy huragan w tym rejonie USA od ponad pół wieku. W ostatnich kilkunastu godzinach żywioł znacznie osłabł, ale przekształcił się w burzę tropikalną, która praktycznie przestała się przesuwać.
Burzy towarzyszą ulewne deszcze, które powodują gigantyczne powodzie. Dotychczasowe oficjalne dane mówią o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych kataklizmu. Ratownicy zabrali z dachów zalanych samochodów i domów ponad tysiąc osób.