W kilku regionach Francji spadł tej nocy pierwszy śnieg. Atak zimy wywołał spore kłopoty komunikacyjne. Utrudniony jest ruch drogowy i lotniczy. Na największym paryskim lotnisku Roissy spodziewane są liczne opóźnienia. Rozkładu nie trzymają się też autobusy i kolejki podmiejskie kursujące w okolicach stolicy.
Padający śnieg, czasem połączony z deszczem, zasypał północno-wschodnią i wschodnią część Francji, sięgając stołecznego regionu Ile-de-France. Opady odnotowano m.in. w Normandii, Szampanii, Burgundii, Lotaryngii i regionie alpejskim. W 37 departamentach ogłoszono stan pogotowia przeciwśniegowego.
Na największym stołecznym terminalu Roissy-Charles de Gaulle od rana przy odśnieżaniu pasów do startu i lądowania pracuje 150 osób i 150 pojazdów. Opóźnienia przylatujących samolotów na ogół nie przekraczają godziny. W ciągu dnia można się jednak spodziewać dalszych zakłóceń w ruchu.
Według służb obsługi lotniska kilka połączeń może zostać odwołanych. Problemów nie ma natomiast na drugim ze stołecznych portów lotniczych - Orly. Opady śniegu ustały tam już wcześniej i ruch odbywa się dotąd zgodnie z rozkładem.
Trudne warunki powodują duże zakłócenia nie tylko w ruchu powietrznym, ale i na drogach. W niektórych departamentach wydano prewencyjnie zakaz poruszania się ciężarówek o wadze powyżej 7 ton, by nie blokowały przejazdu. W regionie paryskim opóźnienia dotknęły natomiast transport miejski - autobusy i kolejki podmiejskie. Z powodu śniegu kilkaset gospodarstw w podparyskim departamencie Yvelines zostało także pozbawionych prądu.
Wczoraj zima sparaliżowała Sztokholm. Odwołanych zostało wiele lotów z portów lotniczych Arlanda i Bromma. Opóźnione były także pociągi i komunikacja miejska.
Wcześniej dotkliwe mrozy i opady śniegu nawiedziły również m.in. Rosję i Ukrainę.