W stolicy Kosowa schwytano jednego z najgroźniejszych bossów mafii w Europie Nasera Keljmendiego - poinformowała gazeta "Express", powołując się na rzecznika kosowskiej policji Bakiego Kelaniego. 55-letni Keljmendi jest podejrzewany o handel heroiną na wielką skalę.
W Stanach Zjednoczonych umieszczono go na czarnej liście wraz z szefami gangów narkotykowych z Ameryki Południowej. Według informacji mediów, Keljmendi kontrolował przemyt narkotyków z Turcji do Europy Zachodniej. Miał ścisłe powiązania z wieloma czołowymi politykami krajów bałkańskich.
Wraz z synami i bratem gangster jest właścicielem wielu przedsiębiorstw - m.in. hoteli i firmy spedycyjnej - w Bośni, Czarnogórze, Serbii i Kosowie.
Policja Bośni i Hercegowiny próbowała zatrzymać Keljmendiego we wrześniu zeszłego roku podczas operacji przeciwko przestępczości zorganizowanej, ale 55-latek zdołał uciec. Podobno ukrywał się później właśnie w Prisztinie.
(edbie)