W ciągu kilku godzin Paul Wolfowitz ma zrezygnować ze stanowiska szefa Banku Światowego – dowiedziała się amerykańska sieć telewizyjna ABC News. Były wiceminister obrony USA uwikłał się w skandal – awansował i dał podwyżkę swojej kochance.
Niedawno specjalna komisja Banku Światowego uznała, że Paul Wolfowitz złamał wewnętrzne przepisy banku oraz warunki swojego kontraktu.
Kłopoty Wolfowitza zaczęły się dwa lata temu - zadecydował on wówczas o przyznaniu dużej podwyżki pracownicy Banku Światowego, która jest jego kochanką. Przeciwnicy Wolfowitza w BŚ oskarżają go także o awansowanie na kierownicze stanowiska nie zawsze kompetentnych osób z administracji prezydenta Busha, w której był wiceministrem obrony.
Prezesa Banku Światowego wybierają Stany Zjednoczone jako największy jego udziałowiec. Jest to tradycja przestrzegana od początku istnienia tej instytucji. Zgodnie z nią dyrektorem
bliźniaczej organizacji, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, zostaje zawsze Europejczyk.
Warto zaznaczyć, że wśród kandydatów na następcę Wolfowitza wymienia się Leszka Balcerowicza, byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego.