"Wygląda jak strumień krwi" – tak lokalne media opisały kanał Sarandi, płynący przez przedmieścia stolicy Argentyny - Buenos Aires. W czwartek woda w kanale zmieniła kolor na intensywnie karmazynowy. Przyczyna nie jest znana.
Kanał Sarandi znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie, w południowej części aglomeracji Buenos Aires. Jak poinformował argentyński portal Infobae, w czwartek tamtejsza woda zmieniła kolor, a wokół roztaczał się silny, mdlący zapach.
Wygląda jak strumień krwi. Nigdy nie widzieliśmy go w takim stanie - powiedziała dziennikarzom mieszkanka okolicy.
Według mieszkańców kanał w przeszłości wielokrotnie zmieniał barwy, jednak najczęściej na żółtą lub żółtozieloną - czerwonego jeszcze nie było.
Nie wiadomo, dlaczego woda zmieniła swój kolor, ale urzędnicy z gminy Avellanda, do której należy Sarandi, podejrzewają zanieczyszczenie aniliną - toksyczną substancją stosowaną w barwnikach i lekarstwach.
Urzędnicy pobrali próbki do badań, które ustalą, czy ich podejrzenia są zgodne z prawdą.
The Sarand River in Buenos Aires has turned red Authorities are investigating and have taken water samples to find the cause. pic.twitter.com/oU8NQEcSfx
gunsnrosesgirl3February 7, 2025
Mieszkańcy już w przeszłości zarzucali okolicznym fabrykom, że wielokrotnie uwalniały do kanału odpady chemiczne.
Warto zaznaczyć, że kanał Sarandi sąsiaduje z rezerwatem przyrody i uchodzi do La Platy, olbrzymiego ujścia rzeki, nad którym leżą między innymi Buenos Aires i stolica Urugwaju - Montevideo.