Przywódca koalicji włoskiej centroprawicy Silvio Berlusconi i lider należącej do niej Ligi Północnej Matteo Salvini z uznaniem wypowiedzieli się o premierze Węgier Viktorze Orbanie.
W środę Giorgii Meloni - liderka małego prawicowego ugrupowania Bracia Włoch, wchodzącego w skład bloku centroprawicy - pojechała do Budapesztu na rozmowę z Orbanem i nazwała ją "spotkaniem europejskich patriotów". Pozytywnie oceniła też postawę Grupy Wyszehradzkiej.
Spotkanie w Budapeszcie odbyło się na cztery dni przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech.
Komentując tę inicjatywę Berlusconi oświadczył w czwartek w studiu telewizji RAI: Orban to drogi przyjaciel, który bardzo dobrze działa na Węgrzech.
O spotkanie Meloni z Orbanem zapytano także Salviniego z Ligi Północnej, ostro krytykującego politykę migracyjną włoskiego rządu. Meloni "dobrze zrobiła" - odparł Salvini w Mediolanie.
Minister spraw wewnętrznych Włoch Marco Minniti z centrolewicowej Partii Demokratycznej oświadczył zaś w telewizji La7: Orban nie jest jedną z osób, na której możemy polegać w Europie. Nawiązując do polityki migracyjnej Węgier Minniti dodał: Musimy zarządzać napływem migrantów bez wznoszenia murów, łącząc człowieczeństwo z bezpieczeństwem.
Meloni po środowym spotkaniu z Orbanem zapowiedziała zacieśnienie współpracy z nim w najbliższych miesiącach. Następnie oceniła: Grupa Wyszehradzka broni tożsamości europejskiej. Kraje tej grupy "wystąpiły przeciwko relokacji nielegalnych imigrantów w przeciwieństwie do Włoch i według nas mają rację broniąc swych granic" - dodała.
Czym innym są uchodźcy, a czym innym nielegalni imigranci. Unia Europejska musi bronić swej tożsamości - podkreśliła Meloni po rozmowie z Orbanem. Uważamy, że Włochy powinny bardziej patrzeć w stronę Grupy Wyszehradzkiej niż Brukseli - oświadczyła. Wyraziła też uznanie dla polityki prorodzinnej węgierskiego rządu.
(az)