W centrum Tbilisi odbyła się zwołana przez prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili demonstracja mająca pokazać sprzeciw wobec oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych. Jeden z liderów opozycji Giorgi Waszadze ogłosił podczas manifestacji przed parlamentem, że siły opozycyjne będą domagać się powtórzenia wyborów parlamentarnych. Miałyby się odbyć pod zwierzchnictwem “międzynarodowej administracji”.
W stolicy Gruzji Tbilisi zorganizowano demonstrację przeciwko wynikom wyborów parlamentarnych.
Według danych przedstawionych przez gruzińską Centralną Komisję Wyborczą wybory wygrała rządząca od 2012 r. partia Gruzińskie Marzenie, oskarżana o oddalanie się od standardów demokratycznych.
Przemawiająca do protestujących w Tbilisi prezydent kraju Salome Zurabiszwili oświadczyła, że wyborcy "nie przegrali wyborów", lecz ich głos "został skradziony".
Kilkutysięczny tłum skandował "Sakartvelo!" (tłum. Gruzja!). Wielu trzymało w rękach flagi Gruzji, Ukrainy i UE. Na transparentach widniały napisy: Nie dla rosyjskiego marzenia (to nawiązanie do rządzącej partii Gruzińskie Marzenie) oraz To jeszcze nie Halloween, a mój rząd już się przebrał za największego clowna.
Było kilka plakatów z podobizną byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, który obecnie odbywa karę pozbawienia wolności. To założyciel Zjednoczonego Ruchu Narodowego, jednej z sił opozycji, które nie uznały wyników wyborów.
Protests starting up on Tbilisi's Rustaveli Ave, in front of Georgia's parliament building. Thousands here already for what promises to be a pivotal night in Georgian history. pic.twitter.com/9VCZGutyJ7
Rosjanie to okupanci, dlatego tu jestem - wykrzykiwała starsza kobieta. Trzymała transparent z okładkami światowych gazet przedstawiającymi Putina, w tym z okładką polskiej edycji "Newsweeka", na której Putin był w kaftanie bezpieczeństwa.
LIVE: Opposition supporters protest Georgia's disputed election results https://t.co/vrzoHtMpFw
ReutersOctober 28, 2024
23-letni Giorgi, z gruzińską flagą zarzuconą na plecy, mówił PAP: Jestem tu, bo to moja ojczyzna, to jest Gruzja, a nie Rosja.
Sfałszowali i ukradli nasze wybory. Chcą zrobić z Gruzji małą Rosję. Elita jest skorumpowana i ma powiązania ze światem przestępczym - uważa 19-letnia Mariam. Będziemy walczyć o wolność, bo nie chcemy Rosji - deklarowała w rozmowie z PAP.
30-letnia Liga oceniła z kolei, że wybory były skorumpowane. Chcemy demokracji i chcemy być w UE. Nie wiemy, co się wydarzy w najbliższych tygodniach, ale będziemy walczyć - zapowiedziała.
The President called? The Nation is here.Russian Election is not the will of Georgian people. Georgia stands - united. pic.twitter.com/1qMBx8sue0
geomel_geOctober 28, 2024
Tłum protestujących Gruzinów wybuczał i wygwizdał w poniedziałek wieczorem premiera Węgier Viktora Orbana, który przybył do Tbilisi z oficjalną wizytą, by pogratulować partii Gruzińskie Marzenie wygranej w sobotnich wyborach parlamentarnych.
Kolumna pojazdów z Orbanem przejechała obok protestujących, którzy zgromadzili się przed parlamentem na alei Rustawelego. Polityk opuszczał hotel, w którym najpewniej zatrzymał się na czas rozpoczętej w poniedziałek wizyty.
Footage shows Hungarian Prime Minister Viktor Orban leaving his hotel in Tbilisi, near the Georgian parliament where tens of thousands gather right now to protest election rigging, as he was met with loud boos from the crowd on his way to his escort. pic.twitter.com/47g1H5xNBs
FormulaGeOctober 28, 2024
We wtorek Orban ma spotkać się z przedstawicielami władz gruzińskich. Premierzy obu krajów wygłoszą oświadczenie dla mediów. W sobotę, jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych w Gruzji, Orban jako pierwszy pogratulował wygranej Gruzińskiemu Marzeniu
Według gruzińskiej Centralnej Komisji Wyborczej wybory parlamentarne wygrała rządząca od 2012 r. partia Gruzińskie Marzenie, oskarżana o oddalanie się od standardów demokratycznych.
Opozycja i prozachodnia prezydent Zurabiszwili nie uznają tych wyników, a międzynarodowi obserwatorzy stwierdzili nadużycia podczas ich przebiegu.
W niedzielę Zurabiszwili oceniła, że wyborcy padli ofiarą "rosyjskiej operacji specjalnej" i mają do czynienia z "nową formą wojny hybrydowej, wypróbowaną na gruzińskim narodzie".
USA i UE wezwały do wszczęcia dochodzenia w sprawie doniesień o naruszeniach prawa w trakcie głosowania.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Komisja ds. zagranicznych Parlamentu Europejskiego (AFET) podkreśliła w poniedziałek, że wszystkie zgłoszone naruszenia podczas wyborów parlamentarnych w Gruzji trzeba bezzwłocznie zbadać i rozpatrzyć. "To kluczowy moment dla Gruzji" - napisali europosłowie.
We wspólnym oświadczeniu AFET podkreślono, że wybory parlamentarne w tym kraju odbyły się po "bardzo spolaryzowanej i napiętej kampanii wyborczej oraz wśród obaw o regres demokracji w tym kraju".
Eurodeputowani podkreślili, że Gruzini po raz kolejny pokazali swoje zaangażowanie i wiarę w demokrację, masowo idąc na wybory i aktywnie obserwując proces wyborczy, w tym zgłaszając nieprawidłowości.
W oświadczeniu napisano, że według wstępnych ustaleń Międzynarodowej Misji Obserwacji Wyborów Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, w skład której wchodziła m.in. delegacja obserwacyjna PE, wyborom towarzyszyły doniesienia o wywieraniu nacisków na wyborców, nieuczciwych warunkach głosowania i spolaryzowanych mediach.
"Wśród nieprawidłowości zgłoszonych przez międzynarodowych obserwatorów były przypadki przemocy, kupowania głosów, podwójnego głosowania, usuwania mediów i obserwatorów, zastraszania wyborców w lokalach wyborczych i poza nimi" - wymienili eurodeputowani podkreślając, że wszystkie doniesienia muszą zostać bezzwłocznie zbadane i rozpatrzone zgodnie z odpowiednimi procedurami.