Takiego karnawału nie ma nigdzie indziej na świecie – mówią ci, którzy choć raz bawili się w czasie karnawałowej fety w Wenecji. Właśnie tam rozpoczął się wczoraj 10-dniowy maskowy bal, który jak co roku ściąga miliony turystów z całego świata.
- To Wenecja, tylko tu zobaczysz najpiękniejsze stroje - zapewnia starsza mieszkanka weneckiej laguny. Przebierają się i wenecjanie, i przyjezdni, a wiek i pochodzenie nie jest tu żadną przeszkodą. Nie oszczędza się nawet psów i kotów.
Typowy męski strój karnawałowy to wdzianko a la Casanova: biała maska i bogato zdobiony satynowy lub welurowy kostium. Do tego czarna peleryna i trójgraniasty kapelusz. Panie, które będą chciały dopasować się do partnerów i uchodzić za karnawałową księżną, będą musiały wydać na strój co najmniej 800 euro. Przebrania są drogie, bowiem wykonuje się je ręcznie.
Stali bywalcy karnawału sami sięgają po nitkę i igłę. Dzięki temu ich przebrania są wyjątkowe i oryginalne; łatwo też wyłowić ich z tłumu.
Karnawał to czas, kiedy na weneckim Placu św. Marka można spotkać wiele ludzi-masek. Najczęściej spacerują parami; znana jest ich niechęć do publicznego wypowiadania się. O weneckich maskach opowiada korespondentka RMF, Agnieszka Milczarz:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zagrały trąby, zabiły bębny, a z weneckiego cypla ruszył historyczny korowód. Bohaterkami tego korowodu jest siedem wenecjanek, które zostały porwane w 1290 r. przez rybaków. Kolorowy pochód przeszedł na Plac św. Marka, gdzie powitano odbite przez rycerzy dziewczęta. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Po nocnych szaleństwach miasto rano długo budzi się do życia. Jednak w czasie karnawału Wenecja funkcjonuje według zupełnie innego rytmu. Najważniejszym punktem jest zawsze bal – tak jak ten, rozpoczynający zabawę. Na Placu św. Marka w tan rzucają się najpierw ludzie-maski, a w ich ślady idą pozostali. O północy panowie zabierają swoje partnerki do gondoli i płyną na prywatne bale do położonych nad kanałami pałaców.
Zabawa na takich imprezach nie jest jednak tania. Bilet na bal w jednym z takich pałaców kosztuje grubo ponad 300 euro. Ci, którzy skuszą się na taki wydatek, mogą zza masek dostrzec największe gwiazdy włoskiego show-biznesu.
W zabawie uczestniczą także młodzi wenecjanie. Ich nie stać na drogie bale maskowe. Organizują więc prywatne fiesty w starych i opuszczonych pałacach. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W niedzielę w samym centrum laguny odbywały się historyczne przedstawienia nawiązujące do czasów Serenissimy, czyli najjaśniejszej Republiki Weneckiej. Tego dnia z wysokiej wieży zjechał na linie anioł, który przybrał postać pięknej kobiety. Historycznie był to Turek, który wiele wieków temu w ten sposób złożył hołd weneckiemu władcy. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wenecki karnawał zakończy się 28 lutego wielką paradą przebierańców.