Od rana trwa głosowanie w węgierskich wyborach samorządowych. Jeśli socjaliści premiera Gyurcsany nie przegrają w Budapeszcie i innych większych miastach, prawdopodobnie zachowają władzę.

REKLAMA

Gyurcsany to bohater skandalu, jaki w ostatnich tygodniach wstrząsał Węgrami. Premier przyznał się, że kłamał na temat stanu państwa i gospodarki, po to by wygrać wiosenne wybory parlamentarne. Ujawnienie nagrania doprowadziło do ulicznych protestów w Budapeszcie. Czy Węgrzy ukarzą Gyurcsanego, okaże się wieczorem.