Biskupi prawosławnego patriarchatu Konstantynopola potępili ideologię "russkiego miru". To jasny sygnał, że część świata prawosławnego odrzuca ideologiczne ukierunkowanie patriarchatu moskiewskiego i lidera Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyryla.

REKLAMA

Prawosławni biskupi patriarchatu Konstantynopola zebrali się ostatnio na synaksie (zebraniu), a w jego trakcie podjęli kilka istotnych decyzji. Część z nich dotyczyła sztucznej inteligencji, inne relacji z Kościołem katolickim, ale ze środkowoeuropejskiego punktu widzenia jest decyzja dotycząca ideologii "russkiego miru", która nie tylko leży u podstaw myślenia rosyjskiego prawosławia, ale i stała się usprawiedliwieniem działań Władimira Putina.

Prawosławni greccy hierarchowie jasno podkreślili, że "russkij mir" jako model myślenia jest herezją, a także mocno odcięli się od dokonującego się w Rosji i w rosyjskim prawosławiu przekształcania Cerkwi w instytucję świecką, której celem jest promowanie interesów państwa, a także sakralizowanie i usprawiedliwianie wojny na Ukrainie, która rozpoczęła się po niesprowokowanej inwazji na suwerenne państwo przez Federację Rosyjską.

Ta decyzja to ważny sygnał, bo wreszcie głos zabrali hierarchowie prawosławni - i to umocowani kanonicznie. Wcześniej, bo na początku wojny, podobne oświadczenie wydała grupa, niezależnych świeckich teologów prawosławnych. Oni - już na początku wojny - opublikowali dokument, w którym potępiają ideologię "russkiego miru".

"Potępiamy jako nieprawosławne nauczanie, które zastępuje Królestwo Boże (…) królestwem tego świata, czy to Świętej Rusi, Świętego Bizancjum, czy jakimkolwiek innym ziemskim królestwem” - wskazali w dokumencie.

"Odrzucamy wszelkie formy rządów, które deifikują państwo i absorbują Kościół, pozbawiając go wolności do proroczego przeciwstawiania się wszelkiej niesprawiedliwości” - uzupełnili.

"Odrzucamy wszelkie manichejskie i gnostyczne podziały, które wynosiłyby świętą prawosławną kulturę Wschodu i jej prawosławne ludy ponad upodlony i niemoralny Zachód" - dodali.

Te potępienia to tylko wybrane z dłuższego tekstu, z którego całością warto się zapoznać. Analogiczne stanowisko przyjął także prawosławny metropolita Helsinek. Teraz jest decyzja i stanowisko patriarchatu Konstantynopola. Mam tylko nadzieję, że także inne wspólnoty prawosławne, ale i chrześcijańskie zrobią to samo.