Polskie władze powinny rozważyć zestrzeliwanie rosyjskich rakiet, które zmierzają nad cele w zachodniej Ukrainie przy polskiej granicy - taki pogląd dominuje wśród ekspertów ds. bezpieczeństwa, z którymi na Forum Ekonomicznym w Karpaczu rozmawiał dziennikarz RMF FM Michał Zieliński. "To będzie wymagało dogadania się ze stroną ukraińską, jeśli chodzi o wymianę informacji o tym, jaka jest sytuacja w powietrzu, ale także zmiany w naszym systemie prawnym" - zauważył były minister obrony Janusz Onyszkiewicz.
Janusz Onyszkiewicz w rozmowie z RMF FM zauważył, że obecnie obowiązujące prawo nie daje nam możliwości zestrzeliwania rosyjskich rakiet, które zmierzają nad cele w zachodniej Ukrainie przy polskiej granicy.
Myślę, że to nie byłaby taka wielka sprawa i nie byłoby oporów, żeby prawo w tym kierunku zmienić, jeżeli będzie decyzja polityczna - za przyzwoleniem czy bez sprzeciwu głównych partnerów NATO-wskich - podkreślał rozmówca Michała Zielińskiego.
Czy można sobie wyobrazić, że Polska podejmie decyzję ws. zestrzeliwania rosyjskich rakiet jednostronnie?
Zobowiązania sojusznicze nie zabraniają nam tego rodzaju decyzji - przyznał w RMF FM Onyszkiewicz. Gdybyśmy ją jednostronnie podjęli, byłoby to wyrazem dużej nielojalności. Bez konsultacji, zapewnienia, że nikt tego rodzaju decyzji nie oprotestuje, na pewno nie moglibyśmy pójść naprzód - zastrzegł były szef MON.
Michał Zieliński pytał też swojego gościa o to, jak jego zdaniem rozwinie się konflikt rosyjsko-ukraiński.
Byłoby niedobrze, gdyby Ukraina nie była w stanie obronić pozycji zajmowanych w rejonie Donbasu i gdyby Putinowi udało się to, co zapowiedział - odzyskanie terytorium rosyjskiego zajętego przez Ukrainę w rejonie Kurska. To byłby propagandowy sukces - stwierdził Onyszkiewicz. Czy jego zdaniem na jakimś etapie wojny Rosjanie zdecydują się na użycie broni atomowej?
Bardzo w to wątpię. Reakcja międzynarodowa byłaby ogromnie silna. Stany Zjednoczone zapowiedziały bardzo wyraźnie, że nie pozostawią tego bez odpowiedzi. Odpowiedź pewnie nie będzie tego samego rodzaju - będzie raczej odpowiedzią przy użyciu środków konwencjonalnych - prognozował Onyszkiewicz.
Ukraińcy testują Putina, przekraczając to, co się uważało za czerwone linie. Mam nadzieję, że kolejną czerwoną linią, która zostanie przekroczona, będzie uwolnienie Ukraińców od ograniczeń dot. środków powietrznego napadu, które mogłyby atakować cele w Rosji - zauważył były szef MON.