Brazylijski prezydent elekt Jair Bolsonaro, który obejmuje swój urząd 1 stycznia, ogłosił w piątek na Twitterze nominację admirała Bento Costy Limy Leite na ministra energetyki jako siódmego wojskowego, który zasiądzie w jego 20-osobowym gabinecie.

REKLAMA

Mianuję wojskowych nie dlatego, że są wojskowymi, ale ze względu na ich przygotowanie i osiągnięcia - powiedział Bolsonaro podczas uroczystości zorganizowanej w bazie lotniczej Guaratingueta w stanie Sao Paulo.

Pozostało mi jeszcze do mianowania dwóch ministrów i to także mogą być wojskowi - oświadczył Bolsonaro, znany z przychylnych wypowiedzi o dyktaturze wojskowej, która rządziła Brazylią w latach 1964-1985.

60-letni admirał Bento Costa Lima Leite jest obecnie dyrektorem generalnym ds. rozwoju nuklearyzacji i technologii.

Brazylia buduje obecnie pięć nowych okrętów podwodnych, w tym jeden o napędzie atomowym. Kontrakt, który zwarła w 2008 roku w związku z tą inwestycją z francuską Naval Group, opiewa na 6,7 miliarda euro.

Najpotężniejsze państwo Ameryki Łacińskiej ma dwie elektrownie atomowe znajdujące się w miejscowości Angra dos Reis niedaleko Rio de Janeiro; trzecia, w tej samej okolicy, jest w budowie.

Bento Costa Lima Leite, który służył w Marynarce Wojennej od 1973 roku, był jednym z obserwatorów sił pokojowych ONZ w Sarajewie.

Jair Bolsonaro mianował już trzech generałów rezerwy na stanowiska ministrów obrony, szefa gabinetu bezpieczeństwa instytucjonalnego koordynującego służby wywiadu oraz na szefa Sekretariatu rządu do spraw stosunków z parlamentem.

Ministrem infrastruktury został wojskowy w stanie spoczynku, a ministrem nauki i technologii były pilot i astronauta Marcos Pontes.

Z wojska wywodzi się także Generalny Kontroler Państwa, który ma status ministra.

Prezydent elekt oznajmił, że z myślą o obsadzeniu niezwykle delikatnego stanowiska ministra środowiska (Bolsonaro zapewniał w toku kampanii prezydenckiej, że nie zamierza rezygnować w imię przeciwdziałania zmianom klimatycznym ze wzmożonej eksploatacji lasów i innych bogactw dorzecza Amazonki) "przygotował listę pięciu kandydatów, a każdy z nich jest wprost nadzwyczajny".

Bolsonaro, który musiał się liczyć w toku swej kampanii wyborczej ze środowiskiem finansującego ją częściowo agrobiznesu, zapowiadał połączenie ministerstw rolnictwa i ochrony środowiska. Jednak - jak pisze AFP - pod presją sankcji handlowych ze strony krajów zaangażowanych w ochronę środowiska zrezygnował z tego projektu.

(nm)