W Stanach Zjednoczonych obowiązują rygorystyczne przepisy w kwestii samolotów bezzałogowych. Co nie znaczy, że Amerykanie w 100 procentach stosują się do obowiązujących zasad. Federalna Administracja Lotnicza otrzymuje dziesiątki raportów mówiących o incydentach, gdzie drony latały zbyt blisko lotnisk. Całkiem niedawno piloci maszyn podchodzących do lądowania na lotnisku JFK w Nowym Jorku informowali o dronie, który zbliżał się do samolotów.

REKLAMA

W zeszłym tygodniu do takiej sytuacji doszło w Atlancie. Za każdym razem o sprawie informowana jest policja. W USA hobbyści mogą sterować dronami poniżej 121 metrów z daleka od lotnisk i skupisk ludzi, a samolot musi być w zasięgu wzroku. Zanim operator rozpocznie lot zobowiązany jest sprawdzić, czy na danym terenie operacje dronami są dozwolone. Na przykład zamknięta jest przestrzeń powietrzna w Waszyngtonie.

Drony stanowią coraz większy problemem dla amerykańskich strażaków, którzy w akcjach gaśniczych wykorzystują śmigłowce. Tam, gdzie pojawia się ogień, tam szybko przyjeżdżają osoby chcące za pomocą drona zrobić spektakularne zdjęcia. Rzecznik kalifornijskich strażaków przyznał, że kilkukrotnie musieli uziemić śmigłowce gaśnicze, bo mogłoby dojść do tragedii. Drony są bardzo popularne. W USA można je kupić już nawet za kilkadziesiąt dolarów. Były hitem w czasie ostatnich targów zabawek w Nowym Jorku... obok dinozaurów.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Jeszcze kilka miesięcy temu - zgodnie z obowiązującym prawem - komercyjne wykorzystywanie dronów było właściwie zabronione. Dopiero jesienią 2014 roku Federalna Administracja Lotnicza wydała zgodę 6 firmom współpracującym z hollywoodzkimi studiami filmowymi na wykorzystywanie dronów do produkcji filmowej. Dla branży to bardzo ważny ruch, obniżający w znaczący sposób koszty, studia filmowe nie muszą bowiem wynajmować helikopterów, pilotów i ponosić związanych z tym wydatków. Operatorzy dronów muszą jednak posiadać odpowiednie certyfikaty a same samoloty mogą jedynie latać w zasięgu wzroku, na wysokości nie większej niż 152 metry.

Dron w nocy

Wykorzystywanie dronów nocą jest niedozwolone. Nie można również filmować w pobliżu lotnisk oraz nad ludźmi, którzy nie mają związku z działaniami drona. Studia filmowe korzystały z dronów już wcześniej, jednak wyłącznie poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Na przykład ujęcia do filmu Skyfall, gdzie James Bond szaleje na motorze w pościgu po dachach w Istambule, powstały w Europie i zostały zrobione za pomocą drona. Komercyjnym wykorzystaniem dronów zainteresowanych jest w USA kilkadziesiąt film, między innymi Google i Amazon. Amazon chciałby w przyszłości wykorzystywać bezzałogowe samoloty do dostarczania przesyłek. Zgody na razie jednak nie ma. Niektóre amerykańskie firmy budowlane wykorzystują drony do filmowania terenów, na których powstają inwestycje. Ale takie działania odbywają się z naruszeniem zasad wyznaczonych przez nadzór lotniczy. Kilka tygodni temu telewizja CNN otrzymała od FAA zgodę na testowe wykorzystanie dronów do robienia ujęć przydatnych w relacjach telewizyjnych. Są to - należy podkreślić - na razie testy a filmowanie też musi odbywać się w zasięgu wzroku operatora.