Waszyngton jest przekonany, że w obliczu najnowszych działań Rosji na Kaukazie Stany Zjednoczone i Unia Europejska powinny zdecydować się na zmiany w polityce energetycznej. To opinia Colleen Graffy z Departamentu Stanu USA.
Jednym ze skutków inwazji Rosji na Gruzję było uświadomienie sobie, jak potrzebne jest różnicowanie źródeł energii. To, w jak wielkim stopniu Europa zależna jest od rosyjskich źródeł energii, musi ulec zmianie. Potrzebne jest zarówno wsparcie dla budowy omijającego Rosję rurociągu Nabucco, jak i pomoc w rozwoju wydobycia ropy i gazu ziemnego w innych krajach - mówiła Graffy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Graffy dodaje, że bez względu na to, kto wygra wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, Biały Dom będzie nadal jednoznacznie opowiadał się za rozszerzeniem NATO. Inwazja Rosji na Gruzję, zmusiła Waszyngton do podjęcia na nowo dyskusji w sprawie stosunków z Rosją: Ci, którzy byli przekonani, że Rosja jest partnerem, że chce iść naprzód wraz ze społecznością międzynarodową, teraz muszą się nad tym na nowo zastanowić i być może zmienić zdanie. Niepokoi nas to, że Rosja decyduje się na izolację. To było dla wielu Amerykanów niespodzianką. Pojawiają się na przykład pytania, czy Rosja powinna być gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku w Soczi.