Nie było żadnej awarii w elektrowni atomowej na Ukrainie. W czwartek odbyły się tam rutynowe testy sytemu alarmowego – dowiedział się RMF FM w Państwowej Agencji Atomistyki. Wcześniej plotkę na temat awarii w Chmielnickiej Elektrowni Atomowej zdementował ukraiński Urząd Dozoru Jądrowego.
Testy były zapowiedziane w tej elektrowni. Ludzie widocznie nie uwierzyli wcześniej zapowiadanym informacjom i rozeszła się w ten sposób plotka o awarii - powiedział RMF FM dyżurny Państwowej Agencji Atomistyki. Według niego, takie ćwiczenia mają odbywać się raz w miesiącu.
Skąd się wzięła atomowa plotka? Pan Tomasz pisze w e-mailu do redakcji RMF FM, że słyszał te pogłoski od znajomej z sanepidu. Z kolei pan Rafał twierdzi, że plotka krąży wśród kierowców samochodów ciężarowych, którzy przekazują ją sobie przez CB-radio.
Chmielnicka Elektrownia Atomowa znajduje się w niewielkiej miejscowości Nietyszyn w obwodzie chmielnickim na Ukrainie (około 200 kilometrów od granicy z Polską). W elektrowni zainstalowane są 2 reaktory typu WWER (wodne, ciśnieniowe). Moc elektryczna każdego z nich wynosi 1000 MW.