Komisja Europejska zatwierdziła plan ochronnych szczepień drobiu przeciwko ptasiej grypie. Potwierdzono też, że w austriackim Grazu dwa kurczaki były zarażone szczepem H5N1. Na terenie Wspólnoty to pierwszy przypadek zarażenia wirusem wśród drobiu.
W tym samym co kurczaki austriackim schronisku przebywał ranny łabędź, u którego w zeszłym tygodniu potwierdzono chorobę. Do tej pory na terenie Wspólnoty chorowały tylko dzikie ptaki.
Niemcy, którzy stwierdzili na ich terenie już dziesiątki przypadków wirusa u dzikiego ptactwa, nie są optymistami. Eksperci ostrzegają, że walka z chorobą będzie długa, a wirus prawie na pewno będzie się rozprzestrzeniał.
Bruksela, w związku z pojawiającymi się codziennie doniesieniami na temat kolejnych zachorowań, zatwierdziła plan ochronnych szczepień drobiu przedstawiony przez Francję i Holandię, dwóch największych producentów drobiu we Wspólnocie.
Komisja Europejska jednak nie wiąże z tą decyzją wielkich nadziei, jej zdaniem bowiem, szczepienia nie dają stuprocentowej ochrony przed ptasią grypą. Unijni specjaliści dodają, że u zaszczepionego ptaka, który jednak zachoruje, wykrycie wirusa staje się niemożliwe. Niewłaściwa kontrola może więc przynieść skutek odwrotny do zmierzonego.
Kolejna kontrowersyjna kwestia to finanse. Szczepienie nie dość, że jest drogie, to jeszcze musi być przeprowadzone 2 razy w ciągu 3 tygodni. Zdarza się więc, że cena specyfiku jest wyższa niż wartość samego drobiu. Jedna tylko Francja wyliczyła, że za szczepienia będzie musiała zapłacić co najmniej półtora miliona euro.
A zgoda na przeprowadzenie szczepień musi być wcześniej zatwierdzona przez Wspólnotę.