Kampania wyborcza Platformy Obywatelskiej przeniosła się w ten weekend na Wyspy Brytyjskie. W Szkocji i Irlandii Donald Tusk, będzie przekonywał mieszkających tam Polaków, by głosowali na PO. Wczoraj spotkał się z Polakami w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie.

REKLAMA

Polacy mieszkający w Londynie jednak niechętnie odnoszą się do polskiej polityki. Wzajemne obrzucanie się błotem. Po prostu to jest dla mnie chamstwo. Przyjeżdżają wtedy, jak potrzebują nas - mówi jeden z mężczyzn. Mnie kiełbasa wyborcza nie interesuje, bo ja sobie kiełbasę mogę kupić na każdym rogu w hinduskim sklepie - dodaje drugi.

Tusk odwiedził wczoraj jeden z brytyjskich marketów. Co kupił? Ogórki luksusowe i delicje, czyli takie typowe, polskie rzeczy. Wszyscy mnie przekonują, że one będą dokładnie tak samo smakowały jak w Polsce - powiedział lider PO.

Kwaśny ogórek z czekoladowym ciastkiem? Ciekawe, co jeszcze pojawi się w wyborczym menu.