Turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu poinformował, że Turcja zamknęła swą przestrzeń powietrzną dla syryjskich samolotów pasażerskich. Wcześniej o analogicznej decyzji dotyczącej Turcji informowała Syria.
REKLAMA
Ankara podjęła taką decyzję, ponieważ reżim syryjski, walczący z rebelią przeciwko prezydentowi Baszarowi-el-Asadowi, "nadużywa" lotów cywilnych do transportowania sprzętu wojskowego - powiedział szef dyplomacji. Dodał, że Syria została powiadomiona o decyzji Turcji.
Wcześniej Syria poinformowała o wprowadzeniu zakazu lotów nad swoim terytorium dla tureckich samolotów pasażerskich.
Kilka dni temu tureckie myśliwce zmusiły do lądowania w Ankarze syryjski samolot pasażerski, lecący z Moskwy do Damaszku. Tureckie władze uzasadniły to podejrzeniem, że na pokładzie maszyny znajduje się broń dla syryjskiej armii. Po kilku godzinach i zatrzymaniu części ładunku, maszyna odleciała do Damaszku. Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan oświadczył później, że w syryjskim samolocie był sprzęt wojskowy i amunicja rosyjskiej produkcji.
Przeciwko działaniom tureckich władz ostro zaprotestowały Syria i Rosja. Władze w Damaszku określiły zatrzymanie samolotu jako "akt piractwa" i zażądały zwrotu zarekwirowanego ładunku. Zapewniły, że na pokładzie maszyny nie było broni.