Turcja zwróciła się do NATO z prośbą o system rakietowy Patriot - poinformował sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen w Brukseli. Patrioty mają zostać rozlokowane wzdłuż tureckiej granicy z Syrią i chronić kraj przed ostrzałem rakietowym.
Sojusz podejmie decyzję bez zwłoki - zapewnił Rasmussen. Z kolei niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle zasygnalizował gotowość swego kraju do udzielenia Turcji sojuszniczej pomocy. Gdy o pomoc prosi partner z NATO, to tylko z bardzo ważnych powodów można by odmówić jej spełnienia. Nie dostrzegam takich powodów - powiedział Westerwelle w Bundestagu w Berlinie.
Również rząd Holandii oświadczył, że rozważy turecką prośbę. Sojusznicza solidarność będzie ważnym argumentem przy podejmowaniu decyzji - czytamy w komunikacie holenderskiego rządu.
Tureckie ministerstwo spraw zagranicznych, potwierdzając złożenie wniosku, wyjaśniło, że wsparcie ze strony NATO jest potrzebne ze względu na trwający kryzys w Syrii, stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Turcji.
Niemieckie partie opozycyjne SPD i Zieloni chcą, by o wysłaniu żołnierzy do Turcji zdecydował niemiecki parlament, Bundestag, co może wydłużyć czas podejmowania decyzji. Obie partie ostrzegają przed wciągnięciem Niemiec w konflikt syryjski.
Rząd w Ankarze zaniepokojony jest mnożącymi się w regionie przygranicznym incydentami, będącymi następstwem syryjskiej wojny domowej. Turcja zwiększyła swą obecność wojskową wzdłuż granicy z Syrią i odpowiada ogniem, gdy na jej terytorium spadają pociski artyleryjskie, do czego dochodzi regularnie podczas walk wojsk syryjskich z przeciwnikami reżimu prezydenta Baszara el-Asada.