Przynajmniej trzy pociski rakietowe zostały wystrzelone w budynek parlamentu w Kabulu w Afganistanie – informuje agencja Reutera. Do ataku przyznało się islamskie ugrupowanie talibów.

REKLAMA

W trakcie ataku w budynku znajdował się minister spraw wewnętrznych i przedstawiciele wywiadu afgańskiego. Według doniesień pociski nie trafiły w główny budynek.

Jak informuje agencja Reutera talibowie przyznali się do przeprowadzenia ostrzału. Terroryści twierdzą też, że w ataku zginęło kilka osób. Oficjele afgańscy jednak temu zaprzeczają i mówią, że nikt nie ucierpiał.

(az)