Seria śmiertelnych zatruć w szkołach południowoafrykańskiej prowincji Gauteng. Najpierw troje dzieci zmarło po zjedzeniu przyniesionego z domu śniadania, a potem jedna z uczennic połknęła truciznę na szczury. Jej życia nie udało się uratować.
Troje uczniów, dwóch braci i ich siostra, chodzących do szkoły podstawowej w miejscowości Evaton w prowincji Gauteng w RPA, zmarło w poniedziałek po zjedzeniu przyniesionego z domu śniadania.
Przedstawiciele departamentu edukacji Gauteng poinformowali, że rodzeństwo źle się poczuło w szkole. Na pytanie, co jadły, dzieci opowiedziały, że "papkę, mleko i ciasteczka zabrane z domu".
Rozpoczynająca lekcje nauczycielka, zauważywszy dziwne objawy u jednego z uczniów, zaprowadziła go do szkolnej izby chorych. Po chwili trafili do niej również jego brat i siostra.
Dzieci przewieziono do pobliskiej kliniki, jednak nie udało się ich uratować - wyjaśniał mediom Steve Mabona, rzecznik prasowy departamentu edukacji Gauteng.
Tego samego dnia dwie uczennice szkoły średniej w Ekurhuleni połknęły w czasie lekcji truciznę na szczury rozsypaną na terenie szkoły.
Jedna z uczennic zemdlała i musiała zostać zaniesiona do budynku administracyjnego szkoły, podczas gdy druga, choć widocznie osłabiona, sama zdołała tam dojść - powiedział Steve Mabona.
Natychmiast powiadomiono służby ratunkowe i rodziców uczennic. Niestety, jedna z dziewczyn zmarła, zanim dotarła pomoc, a drugą przewieziono do lokalnej placówki medycznej.
Śmiercią czworga dzieci zajmuje się policja.