W jednym z parków Nowego Jorku na siedzącą na ławce ciężarną kobietę runął konar drzewa. "New York Times" podał, że 30-latka zmarła wkrótce po przewiezieniu do szpitala.
Do tragedii doszło w dzielnicy Queens. Potężny konar niespodziewanie oderwał się od drzewa i runął na kobietę.
Stan drzew w nowojorskich parkach regularnie kontrolują setki pracowników. Mimo to dość często dochodzi tam do podobnych wypadków. W 2010 roku spadająca gałąź zabiła w Central Parku sześciomiesięczne dziecko i poważnie raniło matkę, która trzymała je na rękach.