Tragedia w Egipcie. U wybrzeży Hurghady zginęło dwóch Polaków. O sprawie wie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Tragiczne wieści przekazał portal hurghada24.pl. Do wypadku doszło w niedzielę.
Według informacji portalu, w zorganizowanym nurkowaniu brało udział kilkanaście osób zrzeszonych w jednym z polskich klubów sportowych. "Łódź wypłynęła w niedzielę rano, z przystani w dzielnicy Arabia w centrum Hurghady" - czytamy na portalu.
Dwaj mężczyźni, w wieku ok. 50 lat, zdecydowali się na nurkowanie głębinowe z liną. Mieli zejść na głębokość 70 metrów.
Portal nieoficjalnie ustalił, że "nurkowie zeszli pod wodę za głęboko, bez wsparcia i asekuracji osób trzecich". Kiedy zostali wyciągnięci z wody, byli już martwi.
"Według naszych informacji, organizator nurkowania nie miał wszystkich pozwoleń na prowadzenie tego typu działalności" - podał portal.
Informację o śmierci Polaków potwierdził portalowi TVN24.pl rzecznik MSZ Paweł Wroński. Jak dodał, obecnie niewiele wiadomo o okolicznościach tragedii.
"Zgodnie z informacją podaną przez Wydział Konsularny Ministerstwa Spraw Zagranicznych, sprawa utonięcia dwóch obywateli polskich jest znana Konsulowi RP w Kairze" - przekazał rzecznik.
"Ze względu na trwające postępowanie i dobro rodziny zmarłych, osobom trzecim nie udzielamy szczegółowych informacji nt. wypadku. Okoliczności zdarzenia wyjaśni śledztwo" - dodał.