"Zastanówcie się nad konsekwencjami ataku na Afganistan" - napisał w odezwie do Amerykanów duchowy przywódca Ttalibów - mułła Mohammad Omar. Jego zdaniem, zamachy w Nowym Jorku i Waszyngtonie to rezultat błędnej polityki Białego Domu. „Wasz rząd popełnił szereg zbrodni w krajach muzułmańskich. Ostatnie smutne wydarzenia w Ameryce to odpowiedź na te okrucieństwa" - stwierdził Omar.
Henry Kissinger, były amerykański sekretarz stanu uważa, że Stany Zjednoczone popełniły błąd nie zwracając uwagi na rosnące nastroje antyamerykańskie w tym regionie. "Każdy postęp w sprawie porozumienia pokojowego na Bliskim Wschodzie był wynikiem amerykańskiej inicjatywy, lub też amerykańskich nacisków. Krajem, który dostarcza najwięcej pomocy humanitarnej dla Afganistanu są Stany Zjednoczone. Tak więc mówienie, że ich skrzywdziliśmy to tylko poza, wyzwanie które nam rzucają. Oni chcą zagrozić naszym podstawowym wartościom.” Tymczasem Talibowie ponieśli wczoraj kolejną dotkliwa porażkę - wszelkie kontakty z nimi zerwała Arabia Saudyjska, kraj, który jest kolebką islamu. Oblężeni przez resztę świata fanatycy zmobilizowali, jak twierdzą przeszło 300 tysięcy osób. Zrabowali też zapasy żywności przeznaczone dla głodującej ludności cywilnej. Zapowiedzieli też po raz kolejny, że zaatakują każde państwo, które pomoże Amerykanom.
Tymczasem ONZ-owski Światowy Program Żywieniowy wznowił dostawy pomocy humanitarnej do Afganistanu, po raz pierwszy od 11 września - od czasu zamachów w Stanach Zjednoczonych. Według Światowej Organizacji Zdrowia, sytuacja uciekinierów z Afganistanu jest dramatyczna. W każdej chwili w obozach przejściowych na afgańsko-pakistańskiej granicy może dojść do wybuchu epidemii. ONZ wciąż apeluje do pakistańskich władz by otworzyły przynajmniej jedno przejście graniczne z Afganistanem – wtedy do tego kraju będą mogły wejść dziesiątki tysięcy afgańskich uchodźców koczujących teraz na granicy. Organizacje humanitarne chcą zbudować dla nich kilka obozów. Jednak bez pomocy międzynarodowej, uchodźców nie chce przyjmować nie tylko Pakistan ale także wszystkie inne państwa graniczące z Afganistanem. Według ONZ-owskich agend w Afganistanie natychmiastowej pomocy potrzebuje niemal 8 milionów ludzi.
Na zdjęciu: Granica pakistańsko-afgańska. Foto: RMF
08:35