Na pokładzie jachtu Bayesian, który w sierpniu zatonął u brzegów Sycylii, mogą znajdować się tajne dane związane z działaniem zachodnich wywiadów. Mają być one umieszczone w wodoszczelnych sejfach. Poufne dane mogą zainteresować rządy innych państw, m.in. Rosji i Chin – alarmuje CNN. W związku z tym zdecydowano się na zwiększenie środków bezpieczeństwa.

REKLAMA

Luksusowy jacht Bayesian zatonął 19 sierpnia nad ranem. Warty 30 mln funtów statek był zacumowany niedaleko miejscowości Porticello. Początkowo informowano, że przeszła tam trąba powietrzna.

Później włoscy śledczy przekazali, że bardziej prawdopodobne jest, że mogło tam wystąpić niecodzienne zjawisko, jakim jest downburst. To - jak informują Polscy Łowcy Burz - silny prąd zstępujący w chmurze burzowej, który dociera do powierzchni ziemi, a następnie rozchodzi się w różnych kierunkach.

Zginęło siedem osób, wśród nich brytyjski miliarder Mike Lynch - właściciel jachtu i jego córka oraz prezes Morgan Stanley International Jonathan Bloomer z żoną.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy.

"Wysoce poufne dane" na pokładzie jachtu?

Teraz - jak informuje CNN - nurkowie, który badają wrak zaapelowali o dodatkową ochronę zatopionej maszyny. Włoscy prokuratorzy uważają bowiem, że na pokładzie mogą znajdować się "wysoce poufne dane powiązane z wieloma zachodnimi służbami wywiadowczymi".

Lynch był związany m.in. z brytyjskimi i amerykańskimi służbami wywiadowczymi przez swoje firmy. Miliarder był również doradcą brytyjskich premierów Davida Camerona i Theresy May w zakresie nauki, technologii i cyberbezpieczeństwa w trakcie trwania ich kadencji.

"Na jachcie, leżącym na dnie morza na głębokości około 50 metrów, prawdopodobnie są wodoszczelne sejfy zawierające dwa superszyfrowane dyski twarde, na których znajdują się ściśle tajne informacje, w tym kody dostępu i inne poufne dane" - powiedział w rozmowie z CNN chcący zachować anonimowość urzędnik zaangażowany w plany ratunkowe.

Początkowo organy ścigania obawiały się, że potencjalni złodzieje mogą próbować dotrzeć do wraku, aby znaleźć drogą biżuterię i inne wartościowe przedmioty, które wciąż znajdują się na zatopionym pokładzie. Teraz boją się, że będzie on przedmiotem zainteresowania rządów zagranicznych, w tym Rosji i Chin. Poprosili o ścisłą ochronę jachtu, zarówno nad, jak i pod wodą.

Przyjęto i wdrożono formalną prośbę o dodatkowe zabezpieczenie wraku do czasu, aż będzie można go podnieść - potwierdził CNN urzędnik sycylijskiego urzędu obrony cywilnej.

Włoski dziennik "La Stampa" podkreśla natomiast, że dane, które znajdują się we wraku dotyczą m.in. Chin i Rosji.

Jacht zatonął w minutę

Bayesian zatonął w ciągu minuty. Nikt z załogi nie zdążył nawet wystrzelić racy sygnalizującej zagrożenie.

W katastrofie zginęło siedem osób. Wśród nich przedstawiciele świata brytyjskiego biznesu i finansów m.in. miliarder i właściciel jachtu Mike Lynch i jego 18-letnia córka. 15 osób z 22 przebywających na statku udało się uratować.

Jak donoszą włoskie media, rejs był podziękowaniem dla bliskich i współpracowników miliardera. Tak Lynch chciał okazać wdzięczność za to, że byli przy nim, kiedy starał się oczyścić z zarzutów zawyżenia wartość firmy podczas jej sprzedaży. Sąd uznał go niewinnym.