Szymon Peres, były lider izraelskiej Partii Pracy, ma ogłosić dziś zmianę partyjnych barw. Według jednych źródeł, Peres zasili szeregi partii Kadima, założonej przez premiera Ariela Szarona; inne podają, że Peres będzie popierał ugrupowanie Szarona, ale do niego nie przystąpi.
Odejście Peresa z Partii Pracy kończy pewien okres – to właśnie on w 1968 roku był współzałożycielem tej partii i jej wieloletnim filarem (obok Icchaka Rabina); niedawno przegrał walkę o przywództwo w Partii Pracy i niektórzy wróżyli mu już koniec kariery politycznej. Teraz pod znakiem zapytania staje przyszłość Partii Pracy.
To także dalsza część przetasowań na izraelskiej scenie politycznej. Kilkanaście dni temu Ariel Szaron opuścił partię Likud, zakładając własną partię. Dołączyło do niego kilku ministrów i działaczy Likudu. Według sondaży, to Kadima ma największe szanse na zwycięstwo w przedterminowych wyborach w Izraelu, 28 marca przyszłego roku.