Już jutro wyprawa Andrzeja Bargiela rozpocznie atak szczytowy na Sziszapangmę - 14 górę ziemi położoną w Himalajach Wysokich. Zakopiańczyk wraz z bratem chcą zdobyć ośmiotysięcznik na nartach.

REKLAMA

Tym co zadecyduje o sukcesie wyprawy jest przede wszystkim pogoda. Z relacji wynika, że uczestnicy ekspedycji są w dobrych nastrojach i osiągnęli sukces aklimatyzacyjny. Z obiektywnych zagrożeń jakie mogą ich spotkać, są szczeliny lodowcowe, pękające seraki, niska temperatura i wiatr. Jeśli wyeliminują do minimum te czynniki, choćby przez "wstrzelenie się" w okno pogodowe, to są skazani na sukces. Widać to po ich motywacji i przygotowaniu - mówi o wyprawie ratownik TOPR Jakub Brzosko.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

W tamtym tygodniu wyprawa stanęła pod znakiem zapytania, ponieważ Andrzej Bargiel miał wypadek. Podczas przekraczania lodowcowego potoku, jeden z kijków zablokował się pośród skał i szarpnął do tyłu ciałem mężczyzny. Siła była tak duża, że Bargielowi wypadł bark ze stawu. Zakopiańczyk - przy użyciu kijka turystycznego - sam nastawił uszkodzony staw.

Do kogo należą znalezione narty?

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Szykują się na atak szczytowy na Sziszapangmę

Kilka dni temu uczestnicy wyprawy znaleźli narty. Bernadette McDonald, kanadyjska pisarka (autorka wielokrotnie nagradzanej książki "Freedom Climbers" o złotej erze polskiego himalaizmu), kiedy usłyszała o historii odnalezienia nart, to skojarzyła to znalezisko z tragiczną śmiercią Alexa Lowe'a. Mężczyzna zginął w lawinie pod Shishapangmą 5 października 1999 roku.

Alex Lowe, Conrad Anker i David Bridges, w ramach American Shishapangma Ski Expedition, mieli zamiar zjechać południowo ścianą, tzw. drogą polsko-szwajcarską. To było marzenie Alexa, by dokonać tego zjazdu. Niestety, podczas przekraczania płaskiej części lodowca przy podejściu, ogromny serak, ok. 1800 metrów ponad nimi runął w dół. Początkowo himalaiści robili zdjęcia temu zjawisku, jakie daleko od nich się wydarzyło. Masy śniegu nabrały jednak prędkości ok. 100 km/h i uderzyły w himalaistów. Zginął Alex Lowe i David Bridges (dwukrotny Mistrz USA w paraglidingu). Anker został "zdmuchnięty" przez falę uderzeniową i przeżył ten wypadek. Czy odnalezione narty są pozostałością po wyprawie Alexa?

5 września wyruszyła w Himalaje wyprawa pod przewodnictwem ekstremalnego narciarza i ski alpinisty- Andrzeja Bargiela. Celem jest zdobycie w jak najkrótszym czasie szczytu Shishapangmy (8013 m. n. p. m.) oraz zjazd na nartach z samego wierzchołka góry. W wyprawie biorą udział z Andrzejem, jego brat Grzegorz - międzynarodowy przewodnik wysokogórski i narciarski, ratownik TOPR. Darek Załuski - filmowiec, maratończyk, himalaista. Zdobywca 5 ośmiotysięczników, w tym K2. Marcin Kin - fotograf i freerider.

Więcej o wyprawie Andrzeja Bargiela można przeczytać na jego stronie na Facebooku.

Informacja prasowa