W ciągu kilku dni szwedzki rząd powinien podpisać umowę na zakup zestawu obrony powietrznej Patriot od ich producenta, amerykańskiego Raytheona - twierdzą lokalne media. Agencja uzbrojenia FMV właśnie poinformowała, że rząd wyraził zgodę na podpisanie umowy na zakup czterech jednostek ogniowych i niesprecyzowanej jeszcze liczby pocisków.
Pierwsze wyrzutnie mają trafić do Szwecji już za dwa lata, zaawansowanie technologiczne szwedzkiej armii pozwala na szybsze zakupy - tłumaczy generał Jarosław Stróżyk z fundacji Stratpoints.
Robi się to szybciej, w ciągu dwóch lat powinni mieć te cztery zestawy. Polska wybrała inny model zakupu, taki, który pozwoli pozyskać nam technologie dla przemysłu. Pytanie, co lepsze i trzeba postawić pytanie, jak szybko może pojawić się zagrożenie - dodaje.
Polska, która także kupuje cztery jednostki ogniowe, pierwsze dostawy ma otrzymać dopiero za cztery lata.
Szwedzi za swój zestaw zapłacą ponad w pierwszej fazie ponad miliard dolarów, z możliwością rozszerzenia zakupów między innymi o dodatkowe pociski i zwiększenia tej kwoty do trzech miliardów. Polska zapłaci ponad 4,5 miliarda.
My płacimy za rozwiązania, które dopiero powstaną, Skandynawowie kupują gotowy produkt - tłumaczy generał Jarosław Stróżyk. Szwedzi kupują to co jest dostępne w sklepie niejako, więc jest tańsze od tego co dopiero jest badane. (...) Rzeczywiście Polska niejako dokłada się do badań amerykańskich i jest niejako sponsorem krajów, które będą dopiero kupowały ten system - dodaje.
Polska, oprócz wyrzutni i pocisków, chce w przyszłości wyposażyć swoje zestawy w nieistniejące jeszcze radary dookólne i nowoczesny system zarządzania polem walki, który dopiero jest wprowadzany do US Army. Umowa ze Stanami Zjednoczonymi przewiduje dostawy do Polski między innymi 16 wyrzutni, ponad 200 pocisków PAC-3 MSE i czterech stacji radiolokacyjnych.
(ph)