W dniach 15-16 czerwca w Szwajcarii ma odbyć się międzynarodowa konferencja dotycząca osiągnięcia pokoju w Ukrainie – poinformował w środę rząd z Berna. "To podstęp" – mówią Rosjanie. W wydarzeniu mają jednak uczestniczyć także kraje, którym nie po drodze z Zachodem.
Konferencja odbędzie się w dniach 15-16 czerwca w Buergenstock. Pierwszym krajem, z którym rozmawialiśmy - oczywiście po Ukrainie - była Rosja, bo proces pokojowy nie może się odbyć bez Rosji, nawet jeśli nie będzie jej na pierwszym spotkaniu - powiedział szef szwajcarskiej dyplomacji Ignazio Cassis. Moskwa nie została zaproszona na najbliższy czerwiec do Buergenstock.
Nad pomysłem konferencji dyskutowano w trakcie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w lutym tego roku. Inicjatorem był Wołodymyr Zełenski.
Jego plan pokojowy zakłada przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy, wycofanie wszystkich wojsk rosyjskich, ochronę dostaw żywności i energii, bezpieczeństwo nuklearne oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych.
W konferencji mają wziąć udział wysocy rangą przedstawiciele rządów kilkudziesięciu krajów. Szwajcarskie media podały, że możliwy jest udział prezydenta Joe Bidena, które będzie w tym czasie we Włoszech na szczycie G7.
We wstępnych rozmowach na temat konferencji uczestniczyli przedstawiciele UE i Globalnego Południa, m.in. Brazylii, Chin, Indii, Arabii Saudyjskiej i RPA.
Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow odrzucił rozmowy w Szwajcarii i nazwał je "podstępem" Zachodu, który ma na celu zwiększenie międzynarodowego poparcia dla Kijowa. Polityk ostrzegł, że negocjacje na temat zakończenia walk w Ukrainie mogą się powieść tylko, jeśli uwzględnią interesy Rosji.
Szwajcarii zależy szczególnie na udziale w konferencji kluczowego sojusznika Rosji, Chin. Pekin miał poprzeć ideę spotkania, które byłoby akceptowane zarówno przez Rosję, jak i Ukrainę, aczkolwiek nie wiadomo, czy sam weźmie w nim udział. Ignazio Cassis zabiegał o to w trakcie wizyty w Chinach w ubiegłym miesiącu.
Wierzymy, że będzie to najpotężniejszy szczyt, Szczyt Pokojowy. Bardzo ważny, na którym spotkamy się z naszymi partnerami, i na którym, jak sądzę, zbudujemy mapę dalszych kroków w celu zakończenia wojny - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Przywódca Kijowa przyznał, że liczy na udział w nim 80-100 krajów.
W szczycie wezmą udział przywódcy różniący się między sobą pod względem motywacji oraz poglądów na to, jak zakończyć wojnę na Ukrainie, ale wszyscy (z nich) szanują naszą niezależność i respektują naszą integralność terytorialną w międzynarodowo określonych granicach z 1991 roku oraz suwerenność - powiedział Andrij Jermak.
Polityk dodał, że możliwa jest sytuacja, iż Rosja zostanie zaproszona na drugi szczyt, jeśli do tego czasu Moskwę będzie reprezentował ktoś, kto "rzeczywiście zechce zakończyć tę wojnę".