W Sztokholmie doszło do dwóch strzelanin, w wyniku których zginął jeden mężczyzna, a drugi został ranny - poinformowała policja. W stolicy Szwecji trwa wojna gangów narkotykowych.
Do pierwszej strzelaniny doszło w nocy, do drugiej w poniedziałek nad ranem.
Zastrzelony przed blokiem mieszkalnym w dzielnicy Bredaeng to 40-letni mężczyzna, a we Flemingsbergu od kul ciężko ranny został 60-latek. Dotychczas nikogo nie zatrzymano.
Policja podejrzewa, że strzelaniny miały związek ze światem przestępczym.
W stolicy Szwecji trwa wojna gangów narkotykowych. Jej kulminacja nastąpiła jesienią 2023 roku, gdy w ciągu miesiąca w wyniku strzelanin i wybuchów bomb zginęło 11 osób.
Według zestawienia policji w tym roku do połowy maja w Sztokholmie doszło do 14 strzelanin (85 w całej Szwecji). W tym okresie w stolicy od kul zginęły cztery osoby (12 w całym kraju), a dwie zostały ranne (15).
W opublikowanym na początku maja raporcie Szwedzka Rada ds. Przeciwdziałania Przestępczości (BRA) stwierdziła, że przestępcze porachunki w ostatnich latach odpowiadają w Szwecji za 34 proc. brutalnych incydentów zakończonych śmiercią. Inne kategorie to przemoc w rodzinie lub związkach i bójki.
W Szwecji w wyniku strzelanin ginie znacznie więcej młodych mężczyzn (42 na milion mieszkańców) w porównaniu ze średnią w Europie (28 na milion).