Lekarz z kanadyjskiej kliniki leczenia niepłodności został pozwany przez kilkadziesiąt osób. Twierdzą one, że dr Norman Barwin użył swojego nasienia lub spermy nieznanych osób do zapłodnienia ich matek.
Sprawa wyszła na jaw w listopadzie ubiegłego roku. Norman Barwin został pozwany wtedy przez Davinę i Daniela Dixonów oraz ich córkę Rebeccę. Wyszło bowiem na jaw, że 28-latka, która przyszła na świat dzięki in vitro, jest córką lekarza, który w 1989 roku przeprowadził zabieg sztucznego zapłodnienia. Potwierdziły to badania DNA. Co więcej, para odnalazła inną kobietę, która najprawdopodobniej jest przyrodnią siostrą Rebecci.
Teraz okazało się, że kolejne 11 osób twierdzi, iż lekarz jest ich biologicznym ojcem. Zrobiły bowiem testy DNA, które wykluczyły ojcostwo mężczyzn, których dotychczas uważały za swoich ojców. Matki wszystkich tych osób były pacjentkami doktora Barwina. Najstarsze osoby urodziły się w latach 70. XX wieku. Ich rodzice byli pacjentami dwóch klinik w Ottawie.
Co więcej, adwokaci reprezentujący te osoby odnaleźli kolejne 35 osób, których matki miały być zapłodnione nasieniem od anonimowego dawcy. Wszystko wskazuje jednak na to, że również w ich przypadku biologicznym ojcem może być doktor Barwin.
(mpw)