Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podpisał w Afganistanie międzyrządową umowę o współpracy. Porozumienie ma m.in. zachęcić polskie firmy do inwestowania w tym kraju. "Nie zapominamy o Afganistanie, nie zostawimy was samych" - zapewnił minister na spotkaniu z szefem afgańskiego MSZ Zalmajem Rassoulem.
To nie pierwsza umowa zawarta pomiędzy Polską a Afganistanem. Podpisane dzisiaj porozumienie jest rozwinięciem umowy międzypaństwowej zawartej w 1927 roku. Dotyczy gospodarki, edukacji i kultury. Ma służyć obu stronom - zapewniać wsparcie Afgańczykom, ale i przynieść korzyści polskim firmom.
Redukujemy nasze siły. Będziemy się wycofywać razem z resztą Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie zapominamy o Afganistanie. Będziemy dalej udzielali pomocy rozwojowej, szkoleniowej. Mamy nadzieję, że polskie firmy skorzystają z dobrodziejstw tej umowy - powiedział Sikorski.
Minister przypomniał, że przyjeżdża do Afganistanu od 26 lat. W ostatnich latach za każdym razem widzę postęp. Afganistan i Polska w XX wieku walczyły o wolność z tym samym przeciwnikiem, a dzisiaj współpracują w rozwoju - zaznaczył szef MSZ. Nigdy nie zostaniecie zostawieni sami sobie, jak w latach 90. - dodał.
Szef afgańskiego MSZ w odpowiedzi podziękował polskim żołnierzom za zaangażowanie. Wyraził też nadzieję, że polskie firmy zdecydują się na inwestycje w jego kraju.
W czasie wizyty w Afganistanie Sikorski spotkał się wcześniej z dowódcą ISAF generałem Johnem Allenem i wygłosił wykład dla uczestników narady ambasadorów Afganistanu. Wieczorem porozmawia także z prezydentem Hamidem Karzajem.
Zgodnie z ustaleniami przyjętymi na majowym szczycie w Chicago misja NATO po 2014 roku obejmować będzie działania z obszaru szkolenia, doradztwa i wsparcia. Sojusz nie będzie natomiast prowadził operacji typowo bojowych. Polska na razie nie podjęła żadnych decyzji dotyczących tego, czy i w jakim charakterze po 2014 roku w Afganistanie zostaną nasi żołnierze.
12. zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie liczy 1800 żołnierzy i pracowników wojska, czyli o 700 osób mniej niż poprzednia.